20 august 2013
19 august 2013, monday ( nowe )
to się dzieje. nagle znikąd wiatr i nie wracam.
bo jak cofnąć się na wietrze.
nie wierzę w duchy i przesądy. ale jak nazwać to: obcięłam włosy.
nie, nie kupiłam czekoladek i nie, nie wybieram się na nocny.
koniec świata dotyczy wszystkich, po mnie nikt nie zagrabi.
w ogrodzie zarosły groby
kwitną na żółto
i mięta, jakby spleciona za ręce
z płaczącą wiśnią
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz