elunia, 17 september 2012
zawładnięta paryskim klimatem
zapachem kawy
unoszącym się w maleńkiej kawiarence
i ciepłem bijącym od ciebie
przenikam w delikatny dotyk dłoni
pamiętam jeszcze twój przyspieszony oddech
i ciepło warg
nie przeszkadza mi zgiełk
który otacza pędzące myśli
uliczny grajek
pozwala upajać się
więc chwilo trwaj
elunia, 11 october 2011
pluszowe uszy
nie trzeba zawijać na papiloty
głupawe nakręcane kółka
brzęczą i nigdy ich nie pokocham
a skórzaną piłkę
można po prostu wykopnąć z podwórka
albo zostawić gdzieś w trawie
niech leży i zapomina o mnie
rude włosy nie pasują
do potłuczonej porcelany
jeśli nie jest moja to niczyja
elunia, 24 march 2011
wrzucam wszystkie słowa do kąta
zbyteczne doznanie wyproszonego spokoju
odliczam zera
potem szukam kolorów
na tym kamieniu co milczy od zawsze
ale usiąść mogę
poczekam na długość zastanowienia
dla kogo wisi obraz w środkowym pokoju
i lustro w które nikt nie zagląda
ścieram makijaż z twarzy
brak barwy
przeważnie znika jak otwieram oczy
piszę list
tylko kartek już nie mam
elunia, 24 july 2013
Krysia, Kryśka, Krysieńka
wielka osobowość choć wzrostem niewielka
kocha morze, wolność i maki
nikt nie jest drugi taki
mam dla niej wirtualne kwiaty
rymowankę i z Poznania buziaki
z serca gorące życzenia ślę imieninowo
by nam żyła w szczęściu
i zdrowo
elunia, 17 january 2012
wgłębienia i grymasy wiatr wygładzi
znowu ogrom stanie kamieniem
nic nie mówiącym
sen wkrada się w spękania
resztki ziarenek zostają
kleją do bosych myśli
tylko po co
pakt z diabłem nie doda odwagi
ani nie zakończy systemu odpalania
w przestrzeń
brudem smutnieje każdy kolejny
zapach pamiętania
tylko nie nazywaj mnie poetą
tylko nie nazywaj mnie poetą
elunia, 1 november 2011
zbiegałam właśnie z górki
gdy listopad przyniósł mi
kolejne zastanowienia
przy zapalonych świeczkach
to przecież nie takie zwyczajne
zamykanie cieni
pod marmurem
dla spokoju
może powinnam przynieść kwiaty
zostawić kilka chwil
z różańca
elunia, 19 january 2013
szarość przytłacza mnie powolnie
mijam kałuże
te niechciane zakamarki
krok przypomina o sterczących kamieniach
idę jakbym zwiedzała nowe
niedzisiejsze przypadki pustosłowia
pod kapeluszem schowana
nim porowatość spojrzeń dogoni
ulice zdobione neonami
złudzeniom się pokłonię
wraz z wierzbą płacząca i starym platanem
wybieram chwile
jak jabłka w koszyku dorodne
uśmiechem rumianych muśnięć
elunia, 3 august 2012
pozbieraj mnie Panie z kawałków rozlanych
przecież potrafisz
bym mogła zasiąść pod sklepieniem
spokojna
każda kolejna myśl dotyka trwale
przenika przez pryzmat światła
otoczką jest lub wnętrzem snu
jak mimoza zamyka w przedziale czasu
pochłania
cichnie gdzieś na horyzoncie
niczym resztka błyskawicy pod powieką
co po gniewie została
pozbieraj mnie z tych kawałów Panie
w kamieniu zachowaj
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
11 may 2024
1105wiesiek
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma