Poetry

Atanazy Pernat
PROFILE About me Friends (5) Poetry (40)


26 november 2022

PALIMY PAPIEROSY PRZED ODDZIAŁEM ONKOLOGICZNYM

palimy papierosy przed oddziałem onkologicznym
chyba się zbiera na burzę i trochę rozprasza nas światło
jeżeli istnieje Bóg
a nikt nie udowodnił jego nieistnienia
to jest teraz z nami
kroczy dumnie z podpiętą kroplówką
po piątej chemii łysy jak Kojak
i również zaciąga się dymem
pozostanie czerwona cegła budynków
klika ulic dalej obok przystanku
graffiti na murze - jebać Kaję Godek
oraz szum spóźnionych autobusów i ślady naszych uniesień
w odległych zakątkach miasta
pora wracać na oddział
żywi już nas nie odwiedzają
Bóg łysy jak kolano po dwunastej chemii
rozpromienia się tym swoim tajemniczym uśmiechem
nasze życie było dobre
bo było
nie włączaj radia zbyt głośno


number of comments: 2 | rating: 5 |  more 

LUCJA,  

nikt nie potwierdzi boga istnienia to kwestia indywidualnego wierzenia...

report |

Belamonte/Senograsta,  

ważne że będą jakieś ślady, a w ogóle to super, takiego Boga ja jeszcze sobie nie przedstawiałem, BOg jeśli jest przeżywa wszystko to co my, bo jest życiem jak o nim mówimy, czy on sam mówi

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1