26 kwietnia 2011
Jezioro Gołdopiwo o zachodzie Słońca w październiku
ślady gąsienic zachodzącego Słońca
nikną pewnie i prawdziwie
pośród gratisowej pustki
zanim wschód nocy
rozleje się z nie wypełnionych jeszcze amfor
brzeg uprasza łaski kroków
w dostępności niedostępnej
nauczonej
pogański kamień
wiatr tetragrammatonu
pentaklem znaczy
bunkier dantejskiego Limbo
wbija jeszcze martwe zęby
w wodę
dotykam niedotykalnego –
nieobliczalna wilgoć oswaja dłoń
znaczę nią suchą kieszeń
zabieram parę korców odczynienia
choć nie dojdę przed pełnią Księżyca
1 listopada 2025
dobrosław77
31 października 2025
ais
31 października 2025
wiesiek
31 października 2025
Jaga
31 października 2025
Yaro
31 października 2025
sam53
31 października 2025
smokjerzy
30 października 2025
absynt
30 października 2025
ais
30 października 2025
ais