16 june 2013
* * *
dochodzi północ nie wiem po co
wchodzę do osiedlowego sklepiku zbryzganego
światłem sodówki dopiero w środku
zaczynam mieć parcie żeby kupić potrzebny
od teraz dezodorant w związku
z czym kupuję butelkę mineralnej gazowanej z uśmiechem
poję na ulicy zdeptany trawnik nabąblowany
bąbelkami zapominam że wracam przecież całe życie jest jednym
wielkim odejściem i powrotem tylko na taksówkę
od czasu do czasu
kasy brak i na znerwicowanego
kebaba z dymem
tytoniowym w tle
21 february 2019
Satish Verma
20 february 2019
wiesiek
20 february 2019
Satish Verma
19 february 2019
margerita57
19 february 2019
absynt
19 february 2019
aliskabrena
19 february 2019
Satish Verma
18 february 2019
absynt
18 february 2019
wiesiek
18 february 2019
absynt