Grimdog, 14 november 2010
Nie mam już
o czym pisać
nie słyszę tego
głosu w sercu
kłębowiska
pająków
I węży w ustach
nie mam
czym karmić
ich ogony
pożerają głowy
Kruk wpleciony
w neurony
w łbie dłubie
i nie dostanie
wilka
Miłość
Wiara
Nadzieja
Trzy głowy
i siostry
Przywiązane
do nogi
Grimdog, 14 november 2010
Kołatanie serca
i pukanie do drzwi
już nie jest takie
jak wtedy, gdy mogłaś
przyjść niespodziewanie
Nic się nie stało, nie
już nic się nie stanie
choćbym szedł ciemną
i krętą, cierniami usłaną
Wszystko popierdoliłem
w imię ojca i syna
widzę i słyszę Valkirie
Bo ciebie już nie ma
już nie ma Cię przy mnie
Bo wciąż jesteś ze mną
Grimdog, 14 november 2010
Jaki jesteś naprawdę
sama przecież nie zgadnę
powiedz, czy coś się zmieniło
gdy nas razem nie było?
[ref:]
Opowiedz mi wszystko
gdy Cię nie było, czy choć przez chwilę
przez chwilę za mną tęskniłeś?
Opowiedz, jak ma na imię
i czy znalazłeś w niej miłość
by przez chwilę o mnie zapomnieć
Jestem taka sama
jakiej nie chciałeś rozumieć
wciąż umiesz kochać mnie
i nie chcę wiedzieć dlaczego nie
[ref:]
Kiedyś znów sie spotkamy
na pewno, na pewno wiem
my właśnie tak się kochamy
zawsze, gdy się żegnamy
[ref:]
Czy bylibyśmy naprawdę
gdybyśmy zostali na zawsze?
sama przecież nie zgadnę
Grimdog, 12 november 2010
Smętnie rozwleka
na kartce smolista
zawiesina myśli
natrętnie mętna
z nad kartki wyparowuje
strasznie tandetne
bezczelnie skapują
Pomiędzy jeszcze
pragnę być
żeby scalić
brzegi - T...y
I nie upadać jak deszcz
w kałużę tylko rozlać
w ocean dźwięk Twego imienia
piorunem wypalić na skórze
Grimdog, 12 november 2010
To nie znak krzyża
mi Ciebie uczynił
ciężarem na piersi
i w ustach słodyczą
Żadna pokuta nie zdoła
przywrócić martwego do życia
a zakochania strawić
nienawiści goryczą
Czy potępienie doszczętne
oddać zmysłów na chwilę
bym w pełni władz umysłowych
zgodził się na to raz jeszcze
Grimdog, 12 november 2010
Herbata ma smak
tego lata, jak
Twoje usta słodko -
gorzka jest tylko pustka
która po Tobie została
Jesienią, gdy liście i deszcze
znów opadną mnie dreszcze
i ludzie nie zgadną, nie
pojmą, że jest ze mną
ktoś jeszcze, prócz cieni
Zimą, nic się nie zmieni
i będę wracał w to miejsce
gdzie jeszcze jesteś
wspomnieniem i tymi pocałunkami
będę tam tkwił godzinami
W pół przytomnymi oczami
tlił nadzieję i czekał
na ten przypadek, by znów
mógł spotkać nas
między wierszami
Grimdog, 11 november 2010
Na pełnym gazie
znów jadę
w krainę marzeń
Na zakręcie
wcale nie zwalniam
do rana
Już mnie nie
będzie, będzie
chciał wiele więcej
I zatrze
ślady, gdy sprzęgło
pęknie
Zatankuję wszystkie
a jeśli, a gdyby
upchnę w kieszenie
I dalej
już na piechotę
odprowadzę cię wzrokiem
Grimdog, 11 november 2010
Wszystko słyszy
pomimo, że smętnie
wisi, źle odłożony
Cholerny sukinsyn!
wciąż głuchy
wciska mi się do ręki
i każe wybierać
Od nowa
Nieposkromiony, sukinsyn!
łatwiej byłoby
węża oswoić lub odciąć
zasilanie
Można próbować
A jeżeli odbierze...
przecież, tylko przypadkiem!
rozpieprzyłem słuchawkę
Grimdog, 9 november 2010
Już nie czuję
smutku w sercu
hoduję pustkę
Jak pożera
kaleka nadzieja
ucieka
Spod palców
wiarą waruje
na kartce
I tylko czeka
aż wszystko
wyrzygasz uśmiechem
(Gdy wrócisz)
Jeżeli nie
byłaś
marzeniem
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek