Yaro

Yaro, 29 january 2024

w klatce

w potrzasku
zamknięty w klatce własnego ciała

tracę nadzieję
czy wystarczy sił
walczę o przestrzeń
wolne myśli i słowa

zamknięty w sobie
staram się otwierać drzwi na świat

Bóg stworzył nas dał swobodę
stworzyliśmy klatki i niewolę


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 26 january 2024

pusty list

czuję się taki niczyj
z pustką w sobie

pusty dzban bez wody
wyschłe koryto rzeki

idę błądzę nie mogę
odnaleźć drogi ani frazy
do ciebie tak daleko

posyłam list w butelce
nie w kopercie jeszcze by zmokła


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 21 january 2024

moja trumna

kiedy skleją drewnianą trumnę
nie będę o tym myślał
co się stało
stanę obok
zobaczę jak wkładają
moje zimne ciało

gdy zaczną się modlić
i pożegnają
zostawię cały świat
bo tak być musi

jeszcze tylko wieko parę gwoździ
złamany sztil od łopaty obsadzą
wykopią płytki grób

gdy się ocknę żebym mógł wyjść
zapalę papierosa i usnę na wieki

jak kolejny rozdział brama się zamknie


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 21 january 2024

w tę noc

W tę noc spotkałem cię
wznieciłaś płomień żar ogień
w tę noc niebo pełne gwiazd
byłaś drogą mleczną odbitą w jeziorze

świeciłaś jasno na niebiosach
wiedziałem że będziesz moja
nasze dłonie splecione w warkoczu
taniec fal łabędzi pełno na wodzie

nasze ciała splecione
w ciasnym powrozie
ramiona
wyrosły z nich skrzydła
miłość nasze ciała okryła

serce mocniej biło
do niebios wzlot ponad sunące obłoki
nie zapomnę tej chwili
niech płynie wiecznie

po skałach naszej drogi
wymyśliłem sobie ciebie na świecie
teraz tak jest
noc okryła ogonem


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 21 january 2024

Śmierć

Śmierć mieszka w nas
kryje się w snach

nie uciekniesz mój przyjacielu
nie zamkniesz przed nią drzwi

dopadnie cię wszędzie
kiedy zechce

przychodzi we śnie
obudź się
nie wytrzeszczaj oczu

śmierć przyjdzie na czas

nasze życie krótkie ciekawe
ubrane w niebezpieczne zabawy


number of comments: 3 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 16 january 2024

las

szarość wkrada się maluje obraz dnia
drzewa szare ostatni liść upadł na dno

zimnego czarnego jeziora jak studnia

pada zimny deszcz na bukowy las
rude łachy piachy pokrył szron śnieżnosiwy

skronie staruszka osusza wiatr znikąd

odkrywam smutek za tym co odeszło
szukam drogi na skróty byle uciec stąd

mój dom na wzgórzu pokryły wspomnienia

przeczekam dziwny czas
zanurzam się w sobie
widać twarze szarych ludzi
którzy błądzą w opętaniu zakupów

las szumi kołysze ciężkie gałęzie
co teraz zmierzcha się cicho i mrocznie

horror na drogach
zabierzcie sumienia
na boku jezdni mokną
w mżawce około dwudziestej

magia bukowa ukryta zamykam w sobie
ten czas gdy niczego nie jestem pewien

zasypiam by wstać
niewyspanym za wcześnie


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 16 january 2024

jak najdalej by odlecieć

lecę wysoko frunę na Jamajkę
samolot chyba Ryanair - Tanie Loty
albo Lotem -nie wiem
dobrze że nie spada trochę trzaska

nie ma przy duszy a ni grosza
nie śmierdzę nim nawet na metr
dzieli mnie jedynie odległość
do Kingston miasta ciepła

wyobrażam sobie te gęby krzywe
poleciał zostawił dom rodzinę
kilku żuli pod sklepem najlepsi
co z żabki zrobią dwie małpki

lecę jak najdalej by odlecieć
wiatr wciska się między zęby
jak po posiłku jedzenia resztki
zapalmy mówi czarny zapalę


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 15 january 2024

dobrze nam

dobrze mnie znasz wybaczasz błędy
nie byłem nie jestem idealny fajny
polegasz na mnie otoczyłem cię opieką
zapomnij złe sny noce i dnie płynie czas

mało w nas co raz mniej
wieje wiatr przeszłe dni
dziś świeci słońce a ty lśnisz
trzymaj mocno dłoń nie pozwól
by odeszła w dal daleko gdzieś
kochajmy się przytulone serca dwa

czas zabierze nas do krainy snów
będziemy powietrzem w przestrzeni
moje żarty twój radosny uśmiech
nawrócić wspomnienia zadowolenie dzieci

teraz zima wiosna nachodzi każdym dniem
patrzę w niebo dookoła coś się dzieje
wracamy do siebie jak ptaki z dalekich stron
obejmij uśmiechem podaruj rumieńce policzków

śnij nasz sen śnij gdzie Eden granic strzec
przed złem co wkrada się podstępem
ciągle walczymy o siebie każdym dniem
rano budzisz mnie pijemy kawę ze smakiem ust


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 12 january 2024

Rozbiórka

zabraliśmy wszystko -powiedzą
zabrana wolność zburzona zgoda

deszcz fałszu niepogoda
-nadciąga
z nową wiarą sztuczną moralnością

bezprawnie bezprawie na sali
kraju zrujnowany łzy pot i krew
prosimy Cię Jezu wysłuchaj próśb

atak białym dniem
siłą zmiany kultury wiary
przewrotny kraj przewrotnych ludzi

demokracji czas upłynął dyktatura
rządź się swoimi prawami.

My na dole patrząc krzywo w oczy
idziemy twardo do przodu
nie usiądziesz nie warto


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 11 january 2024

z Orionem twarzą w twarz

płat czystego nieba tak trzeba
patrzę na pas Oriona
walczy pośród gwiazd
nas tam nie było zapach ciszy
jesteśmy tutaj światło słabnie
z minuty na minutę
sterczę samotnie jak słup soli
nie ma nas i nie będzie tylko szumi las

niebo zasnute
wulkanicznym pyłem mroku smak
jedna rzecz która jest wyzwaniem
poleć tam gdzie słońce do gwiazd
przynieś garść kosmicznego pyłu

w teleskopie swiatlo
jak w tylnym lusterku wstecznym
przenieś swoje zwierciadło
wehikuł czasu
wehikuł przyszłości

daj choć trochę poczuć strachu
boję się przepowiedni
horror
demony przeszłości na ziemi
zbierają żniwo

pieniądze nie dadzą radości
smutek żal jest późno
jest prawda
jest zło ani jednego sprawiedliwego

ogień na niebie z Orionem
walka wewnętrznych skrajność
zaciśnięty pasem u stóp z Andromedą
płacz Kasjopei niesie w kosmos
zimnym wiatrem maluję
twarz obrazek dnia
więcej światła


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 10 january 2024

jesień i taniec wiatru

wczesne popołudnie
ciepło schludnie
wlecze się jesień
wiatr poderwał do tańca
tańczą liście tańczy pani jesień

trawa żółtozielona w dywan rozwinięta
w asfaltowych dziurach błyszczą kałuże
podłoże suche
padało wczoraj wiele pytań
pełne jesiennych wspomnień

w alejkach park pachnie grzybami
żywicą sosnowe igły
szyszki żołędzie

wiewiórka kilka gawronów
przekrzykują wszystkich dookoła
wiatr zagłusza kłótnie

słońce spada spaść nie może
jak pięknie by nie było gorzej

lecą żółtoczerwone pokręcone liście
z wiatrem po dywanie suną zgrabnie
gałęzie ugięte w pokorze
kładą się do snu o tej porze

pani jesień
październik w kalendarzu
niesie pogodę w dłoniach
przekłada na przemiennie
raz słońcem raz deszczem

zawsze jestem tutaj
gdzie bywa dobrze
wiatr liście taniec gruchanie gołębi
jesieni szelest pod stopami


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 9 january 2024

Rudy

rudy lis przyszedł z lasu
wystraszył cały kurnik

nie bał się psa choć szczekał

złapał starą kurę za łeb
pazurkami wydrapała mu oko

na czas gospodarz się zjawił
pogonił rudego do lasu
na zachodzie gdzie słońce
kładzie się spać żyje stado lisów

został sam głodny jak lis

zadowolony gospodarz
kury uspokojone dziobią ziarenka

spokojnie bez względu na zmiany
lisie siedź w lesie zajęcia szukaj

z dala ode mnie i naszych kur


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 5 january 2024

samotność w amoku

niegdyś nie wiedziałem że
cisza boli zaciśnięte usta

słowa na uwięzi
przecież tyle do powiedzenia

łokciami mierzę przestrzeń
między oknem a starym fotelem

na szybie rosa
niebo też samo sobie
czasem zagrzmi
rozświetli mrok błyskawicą

czasem słońce

na wargach od alkoholu opuchniętych
cieszę się chwilą w amoku
przez ułamki wyrwane siłą
często łzy goszczę na policzku

czasem przyjdzie komornik mnie odwiedzić
zabiera wszystko co mu pod rękę

takie małe tornado

innym razem listonosz
z wiadomością niekoniecznie ważną

nade mną myśli jak plac na łysinie jasnej
z pustego nawet żydowski król nie naleje

w moim świecie samotność kilka marzeń
no i ten oto wiersz


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 5 january 2024

śmiech na sali

po płynęliśmy na dno
sprzedać jeszcze jedno

pis szczeka z daleka
w Sejmie dyskoteka

DJ Hołotna show
kolejny wieśniak

śmiech na sali


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 5 january 2024

jak głaz

cichy głaz
zacementowane usta

ani słowa

w oddali wiatr

ciszę rozpruł rzeźbiarz
wydobył piękno
wydobył kształt

ujrzałem kobietę

z kamienia
taka jak ty ciepłą
w oczach łza

perełka szczęścia

serca zbliżone w rezonansie
żyję dla ciebie


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 4 january 2024

skończona radość z życia

tutaj się zaczęło
tutaj się skończyło
zakwitło by wysuszyć się na wiór
żółty kolor jesieni

nasza miłość wisi jak ciuch w szafie
pachniało lawendą starym sadem

zacieram ślady sprzed laty
kilkanaście lat temu a jakby wczoraj

zatoczyło życie trzysta sześćdziesiąt stopni
między nami jest siła sól ziemi

tutaj urodzona tutaj umarła nasza miłość
nie wiem dlaczego po co nam to było
mógł śnić się sen naszych marzeń

to koniec o tym wszyscy wiedzą
może innym razem w innym miejscu

razem biegniemy do światła
bliżej wiosny pachnące kwiaty
bliżej nieokreślonym kierunku

w końcu przestałem się bać o nas


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 3 january 2024

z nieba

nie będę udawał to moja sprawa
nie będę głosował na chuliganów
pełne urny, głos wolności oddaję
w swoje dłonie, biorę to co moje

powietrze i ogień w słowach
to jest prawda a nie marna słoma

po to poszedłem do wojska
by umierać za ciebie za kraj ukochany
nauczyłem się celować, rzucać granatami

wrogowi miękną kolana gdy komandos
z nieba spada, rozkłada się czasza

twarda armia twarde lądowanie
opłaca się i tak gdy na niebie
stalowy ptak wchodzi w zrzutowisko


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 3 january 2024

tkanka

rząd tkanką
wiele komórek
tworzą organizm
odbierają tlen
za to im płacą


(tkanka zespół komórek jednego organizmu)


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 3 january 2024

miłość ukryta w drzewie

serca biją w piersiach
dzwony w kościołach

miłość niosę w objęciach twoich powiek

słowa zamuruję na szczycie bólu

zmazać grzech sprzed lat
unieść dłonie ku niebu

drewniany krzyż
przybij mnie gwoździami
umieranie jest dobre

tylko czas musi podpowiedzieć
czy to już półmetek
czy dalej trzeba biec


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 3 january 2024

w moim kraju

w kraju przeciętym przez rzeki
pokryty polami łąkami lasami
wśród jezior bagien i stawów

na północy morze przykryte falami
za plecami szczyty górskie
porośnięte zielenią

urodzony tutaj niejeden syn
matka Polka ojciec Polak
Polska ziemia karmi synów i córki
dziękujemy za pokarm ciepły sweter
wolność w pełni idziemy w dal

Tutaj mój dom nie wyjadę stąd
gdzie dęby sosny pompują tlen
Kraina miodem i mlekiem płynąca
Kraj rolników górników fachowców

są radości i są troski
przyjdzie nam wiosna
przyjdzie lato wesołe
jesienią odlecą bociany
zimą święta dokarmić zwierzęta
w sercu w duszy los człowieka poruszy


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 1 january 2024

bliżej wiosny

każdego dnia więcej światła
więcej barw pełen szczęścia świat
dłuższe chwile krótkie noce

im dalej tym ciepłej ruszaj ze mną

zima topi szare emocje
nie przegap okazji dnia
wiosenne kwiaty zakwitną

będzie dobrze będzie można
poczuć ciepło promieni słonecznych

usiąść na ławce w parku
ptaki będą radosne
poczujesz zapach wiosennych kwiatów


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 30 december 2023

Kły

nastał czas zgody wyciągnij dłoń
ze wzruszenia
przebaczenia nazbyt mało
kto powiedział nie
proszę nie popadać w zwątpienie

jesteś jak rzeka Arno
gdzieś nawet nie wiem czy istnieją
takie lądy
jestem sam sobie na własnej drodze
ku czci poległych
tylko na niebie z wiatrem
maluję twarz obrazek dnia

bym zapamiętał z tobą
świat stworzony przez Boga
przez wieczności na prostej drodze

daj moc wiarę mocny wiatr
maksymalna siła napędowa
mam ją teraz w środku nocy
wśród nich znalazły się kły


number of comments: 4 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 22 december 2023

ściany

po ścianach rozwieszam
myśli marzenia

słów nie wypowiadam
bo ich nie ma

róża piękna i kłująca
liście i płatki delikatne

wszystko jak obrazy
na ścianach i baśnie
wyobrażam sobie
bez czerwony pachnie w pokoju
cztery ściany


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 22 december 2023

innym razem

nie umarłem
nie teraz
czasem śpię

nie zabieraj
za droga śmierć
życie nieubezpieczone

nie mam co jeść
w garach pleśń
obudzę kiedyś człowieka
wskrzeszę do życia

nie opłaca się umierać
choćby dla dotacji

życie w tym świecie
rzeź
segregacja śmieci
podział ludzi
na tych na tamtych
śmieć piszący cienki wiersz

nie umarłem bez licencji
przejść inny wymiar
by noc stała się dniem


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 22 december 2023

wesołych świąt

jestem
dźwiękiem w ustach
spojrzeniem w oczach

znikam z ostatnim
oddechem na szyi

jestem
ciepłym pocałunkiem

w dłoni zatrzymany świat
wciąga w plejadę gwiazd

biegiem w kosmosie
umyka czas bo go nie ma

w zamyśleniu przez dzień
w uśpieniu przez noc

więcej nas przy stole
pod obrusem siano

w kącie pachnie las
ozdobiony z gwiazd

wszyscy są oprócz tych
co odeszli gdzieś

przywołuję dzień
gdy było nas więcej

pada śnieg za oknem
zaczarowany świat
malowane szkło
srebrnym wiatrem

opłatek w wigilijny wieczór
niech niesie spokój
w sercu ciepło


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 20 december 2023

o lisku

zatrute umysły echem telewizji
na stół śnięte ryby z Odry
nie zawrócił kijem Wisły
każdy w swoją stronę płynie
my na dole kromka z pasztetem


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 16 december 2023

piękna

śliczna się śnisz
malinowe usta smakują latem

piersi nabrzmiałe od piękna bluzka rozpięta
guziki trzeszczą uśmiech podnieca
ochota
rozbieram wzrokiem
ściągam zdzieram wszystko

budzi świt spojrzenia
śpię spokojnie
to tylko sen który przyczłapał w nocy

mam dość
muszę zrobić pierwszy krok
poznam ją w tę noc


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 14 december 2023

Nóż

dotykaj rzęsami czuję oddech
na twarzy ciepły pocałunek
dotykaj dłoni pewna siebie

rozbierze marzenia
odlecimy na kilka chwil
noc błogosławi nam

bardzo cię kocham

bardzo proszę o kolejny krok
wejdź z miłością w nowy rok

pociąga mnie zapach ciał

cały spocony cały drżę
szczęście rozpiera mnie

ściągnij obrus kochajmy się na stole
będzie dobrze tnie jak nóż


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 14 december 2023

tak to szło

przepadł niejeden raz świat
nie zawsze nastawał świt
niebo zasnute wulkanicznym pyłem

zginął niejeden obraz jaki znamy

zapłakał Bóg nad losem człowieka

wznieśmy ramiona do nieba
dziękując za każdy przeżyty dzień

nasze dzieci są niewinne
jednak człowiek się podli
wydziera Ziemi serce chce więcej

Apokalipsą zwą każdy koniec

mimo to pędzimy na dno
nic do przodu tak to szło


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 13 december 2023

wędrówka zakochanych

ziarenka piasku z plaży zabierając morze
w zamian nie dając nic prócz ciepłej bryzy
czas postarza twarze dodając lat
w zamian ciężar wspomnienia

nas brakuje każdej chwili

zachodzi w głowę człowiek
budzi świt szron na głowie
łza bogini miłości
człowiek spotyka człowieka
na swej drodze
wczoraj dziś i jutro
na codziennej ścieżce
do boskiej drogi

przez wieczności zarośla ku Bogu
szukamy szczęście dziewczyny
lubię cię kocham Cię
zapada noc
sen o tobie nie kończy się nigdy


number of comments: 1 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: nie mogę zasnąć, zatopiony obraz, więzień, pęknięte lustro, prawdzie, rozkwitanie, upadek Ikara, pusto tutaj, niespokojny sen, płonie wiersz, Bądź, rzeczywistości, wędrówka, tułaczka mówią o mnie, z wiatrem, nie czytaj tego wiersza, przesłanie reggae, zmarszczki, jeden zachód, słowo, ćma, płynę, dobry wiersz, rozważania, kwiaty na poddaszu, rozmyślania, za dużo, jesienią, nic nie warte chwile, wracają ptaki, w klatce, pusty list, moja trumna, w tę noc, Śmierć, las, jak najdalej by odlecieć, dobrze nam, Rozbiórka, z Orionem twarzą w twarz, jesień i taniec wiatru, Rudy, samotność w amoku, śmiech na sali, jak głaz, skończona radość z życia, z nieba, tkanka, miłość ukryta w drzewie, w moim kraju, bliżej wiosny, Kły, ściany, innym razem, wesołych świąt, o lisku, piękna, Nóż, tak to szło, wędrówka zakochanych, Kocham Cię, krzyk na ulicy, co ma być to będzie mimo , że mówię nie, smutne oczy, mówiłem ci , że ..., skradzione serce, dzień jak co dzień, są ciekawsze miejsca, człowiek, łotry, święta bez taty, wesołych świąt, kołysanka, czy tak było, to boli, tęskno nam, dzieci, i po słowie sowa, przepadałem w progu, zawodnicy, szukam, Kimkolwiek jesteś Suzie, niebieska, smutno, popiół, wiatr w żagle, na próbę, strażnicy, rozbiegani, głębokość snu, masz cel, Bunt, własna walka, kreacja wojny, w środku, to wszystko, Harówka, wyśnić marzenia, w sadku, piękna i noc, z korytem rzeki, a kiedy cię tracę, kariera, szpilki, świadomość, za mało, nie rób ze mnie wariata, ptaki, kłamstwa i marzenia, złe czasy, gdy przyjdzie jesień, zawołaj, granice, o wolności, kłamstwo, zapachy lata, kamrat, o tobie, Dla Ciebie, ułamek sekundy, szanty, pragniemy porwania węzłów, wietrze wiej, nisko nieba, zbędny, sensacja, Nemo (punk rock), noc i dzień, obiecuję jesień, Kochać to coś więcej, spotkać nam się wypadło, ciepły poranek, tęsknię, wakacyjna spowiedź, szok, moja maleńka, reklamówki plastikowe, punk-życie, tylko całuj, o kurde, Dyrygencik, czyli jak kto woli, obłęd udzielony, śmierć na horyzoncie, robimy show, wystrój się na pogrzeb, nocą w lesie, zło przesłania oczy, jaro, młody wkręcony, Tobie kochana, stary Commodore,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1