25 august 2012
Para
Jesteśmy parą tańczącą na tafli gorącej kawy
Rozgrzani do czarności zahartowani białym chłodem
Przepełnieni tą urokliwą goryczą czasem mieszamy ją szczyptą słodyczy
Wmieszani w wir szukamy równowagi
Poimy się nią wzajemnie – łyk po łyku
Przepełnieni ciepłem już w drodze do przełyku
Lecz krótka jest ta droga od zachwytu do skowytu
Tak łatwo oparzyć się z niecierpliwości
Uleganie emocjom powoduje wewnętrzne obrażenia
Nie śpiesz się! Poczekaj aż fusy usną na dnie filiżanki
Ciemność łagodnie je kołysze mrucząc kołysanki
Aż z mlecznej poświaty nie wynurzy się przynęta
Ta cisza, ten spokój – to największa zachęta
Nie wzburzeni falami powoli kończymy nasz taniec
Rozmywamy się i nikniemy
Jak kamienie rzucone na szaniec.
10 march 2025
absynt
10 march 2025
Eva T.
10 march 2025
Jaga
10 march 2025
ajw
10 march 2025
Marian Banaszak
10 march 2025
jeśli tylko
9 march 2025
absynt
8 march 2025
wiesiek
8 march 2025
Jaga
8 march 2025
Eva T.