Poetry

koko34
PROFILE About me Friends (1) Poetry (23)


koko34

koko34, 10 july 2012

***

Tam po drugiej stronie lustra
nie ma napoju 
który sprawi
 że znów będę mała
i oczami dziecka
spojrzę na świat
Zwariowany królik
nie zaprowadzi mnie
do krainy iluzji
Zbyt racjonalna
by przez chwilę
stać się 
Alicją
Zbyt "odjechana"
by dobrze czuć się
po tej stronie lustra


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

koko34

koko34, 10 april 2012

Anioł Stróż

Mój Anioł Stróż
nie hula
w błękicie nieba
nie puszy się
w chórach anielskich
stąpa
twardo po ziemi
raniąc stopy
o wyboje życia
mój Anioł Stróż
kładzie na moim ramieniu
utrudzone skrzydło
atrybut
swojej nieziemskości
wpatruje się
w kadry mego życia
to śmieje się
to płacze
Mój Anioł Stróż
nie posiadł 
tajemnicy wieczności
jego włosy srebrzy czas
kalendarz zostawia ślad na anielskiej twarzy
odchodzi powoli
z uśmiechem na twarzy
oswaja mój ból


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

koko34

koko34, 15 february 2012

Wystawa fotografii

Wystawa fotografii - pamiętnik
spisany błyskiem flesza
zatrzymane w kadrze piękno
ludzkiego istnienia
odarte z trudów
wędrówki
komarów i chaszczy

jak pięknie drzewa 
tańczą w promieniach słońca
studzi morze
rozgrzany ląd
pieści niebo
gwiazda spadająca
stopy zieloność łąk

minęły lata
aparat gdzieś
na strychu zasnął
oko flesza
dawno już
miało
swój ostatni raz

tylko historia 
historia spisana
błyskiem flesza
potrafiła 
zatrzymać 
czaaas


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

koko34

koko34, 1 february 2012

Wspomnienie

Moją miłość zżarła rdza
leży teraz z obolałym brzuchem
łypią na mnie
wspomnienia
zmurszałym pamiętnikiem
ale Ty zdołałeś ukryć się
pomiędzy siecią pajęczą
owocem
pająka męczennika


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

koko34

koko34, 27 january 2012

***

Złapali ją w pułapkę
zwaną światem
i jedno dali życie
do przełknięcia
w kraj uwikłali
w komórce 
zamknęli społeczeństwa
a kiedy ciało
stało się więzieniem
wolność
zrównano pustym słowom
 w kokardę wystrojona
rozwarła swe ramiona
i odleciała 
ku swej niezależności


number of comments: 0 | rating: 7 | detail

koko34

koko34, 23 january 2012

***

Potajemnie wykradam się myślą
z pułapki istnienia
i szaleję w jestestwie
którego nie ma
i być nie powinno
przymierzam niekończących się
losów korowód
z marzenia spijam 
przeszłości słodycz
omijam kołem 
teraźniejsze chwile
i chociaż przyszłość mnie nie ominie
to mnie nie dręczy
jutra idea
...jestem
... nie jestem
niepewność sen zżera


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

koko34

koko34, 21 january 2012

Gdyby były

Gdyby były 
wyszeptałyby do ucha
instruktaż 
jak żyć
gdyby były 
w cieniu skrzydeł
schowałbyś się
przed żądzy żarem
aureoli blaskiem
ozłociłbyś byt 
  miejsce na ziemi
byłoby drogocennym darem
z radością powitałbyś 
kolejny świt 
...Przecież są
... są anioły...
.... to mit ?


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

koko34

koko34, 30 december 2011

teatr

Ten świat nie jest dla ludzi
za cienkie mają skóry
a w oczodołach skrywają
morze łez
krzątają się w mozole
szlifują swoje role
teatrem życie
przecież jest
kurtyna w górę
sztuka trwa
na scenie Ty
na scenie Ja
Dyrektor Bóg 
rozdaje 
role
scenariusz
stroje 
rekwizyty
ja Panie Dyrektorze 
pozostanę z Panem w sporze
bo...
ja scenariusz własny mam
i nijak do niego Pana plan.


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

koko34

koko34, 24 may 2011

***

***
Ukrywałam Cię chwilo
przed światem
w szkatule zapomnienia
zaglądałam tam czasem
z przyzwyczajenia
śmiałaś się do mnie
serca młodego porywem
i uwodziłaś zapachem miłości
miłość
uleciała motylem ku swej Atlantydzie
a ty na zawsze pozostaniesz
więźniem tej szkatuły


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

koko34

koko34, 30 april 2011

***

A jeśli kiedyś odpiszę na Twój list
który w marzeniach się począł
to wierszem ułoży się w strofy
fleszem epitetu błyśnie w oczy
i przenośnią przerzuci do gwiazd
a potem onomatopeją zagra
grande finale
i nic nie będzie proste
nic zrozumiałe
bo taki już ten świat


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

koko34

koko34, 2 april 2011

***

Mnogością moich myśli
dogonić Cię nie potrafię
wymykasz się chyłkiem
z katakumb pamięci
jeszcze chwilę świat Tobą pachnie
jeszcze szeleszczą Twe słowa
w komodach wyobraźni
Proszę odchodząc zostań
niech nie błądzę samotnością ślepą
po ścieżkach niepamięci
chociaż każdą czasu kroplą
Ciebie tracę
potrafię zrozumieć to
że ten świat świeżością
swą tak potrafi nęcić
i rozniecać zmysłów swych pochodnie
w jasności nowych dróg
przekrocz minimalistyczny próg
ziemskiego bytu okaleczenia
i pozostań sobą


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

koko34

koko34, 23 march 2011

***

W Harleyu

Zamknął cały świat

złożony z smutków i uniesień

W ślepym amoku z wiatrem w ramionach

Ekstazy osiągał wyżyny

...I niczym był mu ziemski trud

I niczym miłość utracona

Gnał,

gnał na oślep

nie znając przyczyny,


raz tylko wstrzymał się w tym pędzie

...w kałuży krwi

utopił żal

i marzeń niespełnienia

a potem pomknął do nieba bram...

Tam teraz jeździł będzie.

"Kim jesteś – spytał Bóg

i spojrzał – jak to Zbawca

A on...

Uśmiechnął się i przedstawił

Świadomy organów dawca”

Każda komórka tego ciała

tajemną skrywa historię

Chciałby kto

by stała się jego częścią

ja nie wiem

...Ty mi to powiedz


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

koko34

koko34, 23 march 2011

NIGDY I ZAWSZE

nigdy i zawsze
zakuło
w kajdany obrączek
dwa miłosne westchnienia
biel sukienki
kpiła
z jej niewinności
a czerń jego garnituru
złowieszczo krzyczała
- to się nie uda
rzucili się w taniec
zwany życiem
i kręcili piruety jak mistrzowie
lecz nigdy nie byli już szczęśliwi
ale za to na zawsze razem


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

koko34

koko34, 18 march 2011

***



W lustrzanym oddechu
zmarszczka po zmarszczce
kontempluję drzeworyt twarzy
...lewoskręt uśmiechu
obnaża zamysł szydercy
wodospad zadumy
wlewa się kaskadami
pomiędzy oczodoły
zielonego smutku
kilka chwil pogodnych
wryło się
siecią pajęczą
w owalu milczenia
Kim jest ów rzeźbiarz
co historię istnienia
wygrawerował na twarzy...


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

koko34

koko34, 21 december 2010

Flamenco

Wystukała obcasem
rytm swego serca
nieczyste dźwięki
wdeptała w parkietu fakturę
jestem aniołem
...szepnęła bielą sukienki
uważaj
syknęła czerwienią mantonu
odurzona tańcem
obumarła na chwilę
by powrócić stokroć silniejsza


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

koko34

koko34, 21 december 2010

***

 
Niewyartykułowane słowa mają
wiele żywotów
gdzieś pomiędzy sercem i głową
grzęzną w plecionce
myśli i uczuć
...Niewyartykułowane słowa mają
wiele żywotów
chwytają za gardło i cisną się na usta
możesz tylko jedno
możesz je wyrzygać
ohydne?
N i e
zważywszy na to co Ci chce powiedzieć


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

koko34

koko34, 18 october 2010

Kiedy się wyrwę z obłędu życia

Kiedy się wyrwę z obłędu życia
ucieknę w niebytu radości
posiądę moce by kochać umieć
nienawiść miłością ugościć
W obojętności straconych chwilach
zasieję ziarno zwątpienia

było co było
a jeśli było
to jest niewarte milczenia

Kiedy się wyrwę z obłędu życia
ucieknę w nicości tchnienia
posiądę moce by głosić umieć
prawdziwość naszego istnienia
W obojętności straconych chwilach
zasieję ziarno zwątpienia

było co było

a jeśli było

to jest niewarte milczenia


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

koko34

koko34, 4 may 2010

***

Stalowy runął z nieba ptak
W oparach krwi skąpał się las
Nieboskłon rozwarł swoją kadź
Zabrał polskiej elity kwiat
I po cóż niebu tyle dusz
Po cóż niebiosom ofiara ta
może by zapamiętał lud
Że życie się jedno tylko ma....


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

koko34

koko34, 4 may 2010

***

***

Zasypiam z potu łzą na czole pełnym smutku
Układam w smutny sen okruchy dnia
Wtulona w marzeń moich senne duchy
Zaklinam w ciszę własne ja.

A kiedy kochać mi zabronią
To kocham mimo to
A kiedy płakać mi zabronią
To płaczę o byle co
A kiedy marzyć mi zabronią
To marzeniami zalewam świat
A kiedy myśleć mi zabronią
Mówię po prostu&8230; stop


Poranek wita mnie nadziei strawą
W promieniach słońca radość gra
Wsłuchana w pomruk wczorajszego dnia
Rozpoczynam walkę o własne ja

A kiedy kochać mi zabronią
To kocham mimo to
A kiedy płakać mi zabronią
To płaczę o byle co
A kiedy marzyć mi zabronią
To marzeniami zalewam świat
A kiedy myśleć mi zabronią
Mówię po prostu&8230; stop


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

koko34

koko34, 4 may 2010

***

Zatęskniłam za wierszem
którego nie ma
którego nie było
którego nie będzie
Zatęskniłam za wierszem
który uporządkuje myśli
który nazwie rzeczy po imieniu
który unicestwi i odrodzi
Zatęskniłam za wierszem
który obudzi we mnie...poetę


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

koko34

koko34, 30 april 2010

***

Chcę dzisiaj zaczarować świat
Prometeuszem chwilę być
Magiczne słowa ludziom dać
O jutro przestać już się bać

Biednego wrzucę w złota toń
Niech biedak wie co znaczy mieć
Metafizycznych doznań nić
W bogacza umyśle muszę skryć

Grymas na twarzy zmienię w śmiech
Osuszę morze słonych łez
Ułożę do snu smutki twe
Życie nie będzie takie złe

Bo magia krąży wokół nas
Szaleje w głowach mąci sny
Tę magię skradłam światu ja
I szczyptę chętnie oddam Ci
A ty czerp czerp z życia ile się da
Ta magia jest lecz krótko trwa
Szaleje w głowach mąci sny
Otwiera marzeń tajemne drzwi

Chcę dzisiaj zaczarować świat
Wergiliuszem chwilę być
Liryczne barwy ludziom dać
W poezji życia dalej trwać

Samotnego wrzucę w miłosny krąg
Niech jedno wie że miłość jest
Ekscentrycznych doznań kiść
Z marazmu życia pozwoli wyjść

Grymas na twarzy zmienię w śmiech
Osuszę morze słonych łez
Ułożę do snu smutki twe
Życie nie będzie takie złe

Bo magia krąży wokół nas
Szaleje w głowach mąci sny
Tę magię skradłam światu ja
I szczyptę chętnie oddam Ci
A ty czerp czerp z życia ile się da
Ta magia jest lecz krótko trwa
Szaleje w głowach mąci sny
Tak krótko trwa..

Joanna Wicherkiewicz


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

koko34

koko34, 30 april 2010

****

Gdyby umrzeć było fraszką
Mnie by tu nie było
Sto aniołów by zagrało
Tysiąc zatańczyło
Rozłożyliby przede mną
Niebiański kobierzec
Posypali pył gwieździsty
Zmówili pacierze
Nie ganiliby za słabość
Nie karmili złością
Wybaczyliby upadek
Zerwali z przeszłością

Ref. Napiszę testament swój
To nic że nie odchodzę
Przygotuję się już dziś
W ostateczną drogę

Gdyby umrzeć było fraszką
Mnie by to cieszyło
Sto aniołów by śpiewało
Tysiąc im wtórzyło
Serpentyny i girlandy
Sypnęliby z nieba
Obsypali deszczu srebrem
Wskazali co trzeba
Nie ganiliby za słabość
Nie karmili złością
Wybaczyliby upadek
Zerwali z przeszłością

Ref. Napiszę testament swój
To nic że nie odchodzę
Przygotuję się już dziś
W ostateczną drogę
Joanna Wicherkiewicz


number of comments: 0 | rating: 8 | detail

koko34

koko34, 30 april 2010

***

Szukałam Ciebie w moim śnie
w strzępkach niechcianych chwil minionego dnia
w słowach szeptanych ustami nocnych mar
w szeleście tkaniny pieszczącej me ciało
w każdym oddechu i... bezdechu
Lecz Ciebie nie ma
...a obok trup moich marzeń


number of comments: 0 | rating: 2 | detail


10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1