Ewa Bieńczycka, 2 may 2010
***
„Narwali bzu, naszarpali,
Nadarli go, natargali,”
Tuwim
A w szczelnym wiosny uwięzieniu fart,
bo bękart zawsze jest wygnańcem z wielu,
gdy koło łączy śmierć z wschodzącą stratą
i nielegalność wnosi szansy wyłom,
otworzysz skórę. Ot, lekkie zadrapanie.
drzeć, to jeszcze nie drganie. Dranie
skradli bez w wierszu w jednym stylu,
lecz to tylko błahostka, tylko ilustracja,
gdzie indziej przemiana uwolni bogactwa,
nie tutaj.
Masz cieszyć się za to
namiastką sympatii wszelkim okamgnieniem,
a wciąż gdzieś indziej żyje i pulsuje atom
komórki nerwu. Co ziemia z korzeniem
wyrabia niewidocznie i karmiąc go skrycie
nasyca nas duch wiosny, my żyjemy płycej
(bo nie za to płacono i nie za to płacą)
pustej ekwilibrystyce w jałowym popisie,
lecz niewidoczna zmiana martwej zimy w lato,
dzisiaj zamieni zawsze, niekoniecznie jutro,
dlatego śpiew syren milknie potem za to
bo chwilą jest minione w każdej więźnia celi,
a nie żadnych d z i s i a j czyjeś widzimisię:
przyszłość nie istnieje.
Przejdź jaskinię, chociaż tobie pozór
niewiele daje, ani oślepienie. Z cieniami niełatwo
wiosną i w ogrodzie, a co dopiero kiedyś.
Nie jest po kolei. Myśl niesforna skacze
po polach pretensji. Miało być inaczej,
przyroda nie jest skąpa, nawet w zmarnowaniu.
I po cóż mi wykrzyczeć same niemożności?
Wraca czas w treści żołądka dopiero,
by nie zatruć na zawsze duszy niewolnika
on już jest na wolności – coś na kształt pomnika!
Wiosno, wiosno, która jesteś w kolejce do celu?
Nie działa nic samotnie. Skarby tego świata
w zależnościach warstwami drzemią jak uśpione,
naruszysz harmonię, zburzysz przyjacielu
odwieczne porządki, strącisz z głów koronę
i nic świata nie wzruszy, nic światu nie będzie
nawet, jak bzy pokradną i księżyc też zwiędnie
to się nic nie stanie, niczego nie braknie,
bo tylko niewolnika samotność jest w cenie,
on jest opoką świata, on sieje nasienie
w pustkę, on Wielki Niewolnik, Wielki Masturbator
rządzi krajem pamięci, ma dokument na to,
on tylko płodzi w kółko jaskiniowe cienie,
fatamorganę wiosny, ma glejt na płodzenie
niewolniczego stada samych samotników…
c.d.n.
Ewa Bieńczycka, 27 april 2010
***
Miód jest w powietrzu. Każdy dzień kwietniowy
ogarnia przełom, tym się odcinając
od byłej martwoty. Będąc wiosną nowym
niełatwo sieć wysnuć, jak drapieżny pająk;
popatrz, jak inni słownym miodotryskiem
nie bacząc na to, ile miodu wokół,
mnożą wyobrażenia o tym, co jest niskie,
a przecież i tak mija! Minęło pół roku!
I minie, kiedy pszczoły wejdą w zakamarki,
nie uronią pieszczoty żadnej w obcowaniu,
zawsze produkt markowy, powstały z poczwarki
wcielonej w niewolnika, będzie służył Panu!
I tak trudno nie ulec, tak niewiele przecież
odchyleń, ciut, jak pęta niewidzialnej nici
będzie tylko dowodem kolejnych zaprzeczeń,
ale nie uwolnieniem! Jest kolejnych płycizn
brak mowy przyczyną, bo jest tylko brakiem,
a nie pożywnej pauzy jak śmierć zaznaczeniem
która rzuca w obszary inne, osobne, gdzie cienie
błąkają się oderwane ku naigrawaniu
bliższemu stanom sławy związanej z niesmakiem,
z pierwotnej może nawet intencji skandalu
lecz nie bezużytecznej, oderwanej smutno!
Tak się w tym niemówieniu nie wysilaj stale,
bo i tak zaniemówisz, jak ci głowę utną.
A każde odjęcie na zawsze pamięta,
każdy ubytek, każdy włos stracony,
i kiedy Bóg cię pokarze i spłodzisz bliźnięta
zimne jak dwie krople lodowatej wody,
to i tak co dwie głowy, nawet pochowane
w grobowcu niepamięci, by straciły pamięć,
będą wciąż opętane wołały o jeszcze,
nawet, jak topór kata tnie, co wciąż odrasta,
to i tak odrąbaniem kolejna namiastka!
Wyjdź na dwór, przejdź bulwarem wzdłuż rzeki,
zapach miodu zastąpił stęchły zapach miasta
i kiedy woli nawet odmówią powieki
skłamane mruganiem porozumiewawczym,
to tylko zapach miodny uwolni na zawsze,
a nie pamięć odjęcia każdej zimnej czaszki.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
2 november 2024
This ViolenceSatish Verma
1 november 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 november 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 november 2024
0111wiesiek
1 november 2024
Don't Sell You ThoughtsSatish Verma
31 october 2024
Vision In DarkSatish Verma
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.
30 october 2024
We Were Too ProudSatish Verma
29 october 2024
Jesień mnie cieniem zwiędłychEva T.