16 july 2010
XXXVI AKTÓW (VII)
AKT VII
To piosenka w roślin cieniu,
kiedy się tajne życie wszczyna
w scenerii lata. W rozhulaniu
słodko rozgniata się malina,
roztrwania się smak
pory gorącej, jej niuansów.
Do aspiracji i awansów,
ma się też nijak
i, jak wychodzę z tego cienia,
co błogosławi chłodem ziemię,
jak tylko się na skwar rozmieniam
aby dojrzewać, się przemienię
w cieknący rubin,
w słodycz chwili,
w los, co na chwilę się pomylił,
jak matka co zrodziła tuzin,
w jednym upadku się nie mieszcząc,
syci daremnie swe instynkty,
a wokół wstaje nowy legion,
czyn przemieniany w pomiot zwykły
trwa wciąż nijako,
by móc zapobiec wzlotom możność,
by móc zaprzeczyć i dwunożność,
i skrzydła ptakom,
jest ten chwilowy imperatyw
rozkoszy malin, gdy żar stoi
w oddechu świata, bo bez daty,
bez prapoczątku i bez rojeń
trwa niezamiennie
cykl zatracenia w ocalaniu
esencji bycia. Powiedz, czemu
mnie nie są dane świateł cienie,
którymi gardzisz w napuszeniu,
kiedy mnie starczy ta różnica,
by trwać do końca w własnym cieniu,
a nie, bym trwała dla odbicia
twoich fantazji.
Obrodziły znów maliny;
ciernie krzaków nie są kpiną
jak my w nich, ciągle tak realni.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.