Marek Jastrząb, 18 kwietnia 2019
Prolegomena
Razem z upływem lat coraz chętniej wracam myślą do tamtych chwil, gdy żyłem odseparowany od dzisiejszych trosk. Przedtem, zanurzony w kolorowych reminiscencjach, utkany z niegdysiejszych marzeń, mogę teraz wyławiać z pamięci widma odległego dzieciństwa; roziskrzone i natarczywe (... więcej)
Marek Jastrząb, 17 kwietnia 2019
Patrzę na reklamy i myślę o obecnych czasach. Toteż zapadam w sen i sen mam taki: jeżeli przez dłuższy czas pokazywać coś wyjątkowej ohydy, powiedzmy, ostatnie słowo ekologicznej myśli – kłonicę toaletową, to dam sobie uciąć co tam mam, że nasz przykładowy drąg zrobi wkrótce (... więcej)
Marek Jastrząb, 27 maja 2019
Maurycy usiadł w kątku przy kontuarze, w pobliżu półotwartych drzwi, obok muzyka, którego zatrudniono w Klubie na etacie wirtuoza. Widział, jak kawiarniane opary wsysały do środka zastępy smakoszy kawy. Co pewien czas wykopywały nasyconych, a brzuchaty szatniarz kłaniał im się (... więcej)
Marek Jastrząb, 20 kwietnia 2019
Jechałem szukając jej pokoju. W kącie jednego z nich dostrzegłem siwą i pomarszczoną Martusię. Leżała w dziesięcioosobowej komnacie zgrzybiałych piękności.
Zajmowała miejsce tuż przy oknie wybałuszonym na ulicę. Dzięki temu była właścicielką połowy parapetu.
Trzymała na (... więcej)
Marek Jastrząb, 7 stycznia 2019
Jak to w bajkach bywa, Królewna kategorii pośledniej stała się znienacka dorodną panną do wzięcia, a dworem wstrząsnęła plotka, że zalecać się do niej postanowił osobiście królewicz Zagryzek, krewki tetryk, sflaczały lowelas i znany fanfaron.
Był to dosyć wiekowy młodzian, który (... więcej)
Marek Jastrząb, 7 stycznia 2019
Za górami, za lasami, za siedmioma światami żył sobie smok wielce potężny. Tak wielce, że wszyscy mieszkańcy starali się schodzić mu z drogi. Oczywiście wszyscy za wyjątkiem Zagryzka.
Zagryzek, choć był tylko królewiczem z drugiej ręki, a nie z urodzenia, w nagrodę za władanie (... więcej)
Marek Jastrząb, 4 czerwca 2019
Mieszkała w pobliżu setnego supermarketu tej dzielnicy. Była to dzielnica zagracona budynkami do wyburzenia w tempie natychmiastowym. Tam i sam, w szczelinach pomiędzy jednorodzinnymi kartonami, walały się przygnębione ogródki działkowe.
Babcia, jak to zabytek klasy unikalnej, żyła sobie (... więcej)
Marek Jastrząb, 27 maja 2019
Z domem tym wiązały się martusiowe wspomnienia. I moje. I Mamy Martusi także. W trakcie okolicznościowych imprez, pogrzebów i ślubów obchodzonych hucznie, gdy całą familią gromadziliśmy się przy stole udekorowanym serdecznością, wujowie, pachnący tropikalnymi podróżami, wpadali (... więcej)
Marek Jastrząb, 8 stycznia 2019
Kiedy jeszcze pracowałem w realu, kolej nie stanowiła problemu. Gdy trzeba było jechać na urlop, razem z innymi profanami przygodowych rajz uciekałem w coraz bardziej smrodliwą dal: po słońce, ozon i jod. Odpocząć, nałykać się wytchnienia, zażyć spokoju po grdykę. Kto mieszkał nad (... więcej)
Marek Jastrząb, 8 stycznia 2019
Jerzy Putrament, towarzysz menda uważający się za literata, chwalił się, że co napisze, to od razu jest wspaniałe, a kto wie, czy nie wiekopomne. Toteż miotał swoimi rozkosznymi tekstami jak grafoman z językową cieczką.
A taki Lowry – cyzelował, dopieszczał każde zdanie, akapit, (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
19 maja 2024
1905wiesiek
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek