23 sierpnia 2017
Chłost Anna
W kościele, za filarem, siedział pewien chłopak
Cichy, grzeczny, ale zawsze śpiewał na opak.
Zamiast śpiewać tak: Hosanna na wysokości!
On sobie śpiewał tak: Chłost Anna w gotowości!
W końcu farosz, zakładając przy tym sutannę
Stwierdził, że pokaże chłopakowi tę Annę…
Gdy tylko pozwolili mu na to rolnicy,
Ksiądz zebrał na polu kilka pęków pszenicy.
Poobcinał też z wierzby kilka długich witek.
Łobuz wszedł do zakrystii obejrzeć przybytek
I wtedy farosz za kark żartownisia złapał
Oraz z Anną w ręce po plecach mu naklapał.
Ksiądz za kratkami spędził resztę swej posługi
Morał z tej historii nie będzie zatem długi.
Jeśli w Kościele Polskim miewasz własne zdanie,
Pomimo konsekwencji, spotka Ciebie lanie…
8 listopada 2025
violetta
8 listopada 2025
dobrosław77
8 listopada 2025
ajw
8 listopada 2025
sam53
8 listopada 2025
smokjerzy
8 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
7 listopada 2025
violetta
7 listopada 2025
wiesiek
7 listopada 2025
Jaga
7 listopada 2025
Belamonte/Senograsta