21 lutego 2015
Schizofrenia
Maszyny od zawsze walczyły z ludźmi. Świadczą
o tym chociażby zapiski w jaskiniach czy
wykopaliska.
Bez wyboru dostałaś się w niewolę. Twoje słowa
zostawiały ślady w powietrzu, traciliśmy dla
nich głowę. Niepowtarzalność z jaką wypowiadałaś
się o poezji czyniła cię wertykalną do przesady.
To było tak przejmujące, jak wdeptywanie białych
gołębi w ziemię, strzelanie ze śrutu w zimę.
Twoja ślina spływa teraz z kącików ust nieporadnie.
Dziś lekarze nie są zdecydowani, czy to na pewno
przez kolor krwi. Brak wyboru jak na
filmach czyni nas bezdzietnymi po śmierci.
Tak, tak. Słucham cię uważnie, choć dzieli nas
pole widzenia, tak bardzo wychylasz się przez
to cholerne okno. Nie mogę ci pomóc. Nie dlatego
że żyję na baczność a w portfelu mam nieodebrane
połączenia.
Kiedy pozwalają ci zadzwonić, wraca czucie w palcach,
myśli stają się na powrót ukrwione. I przy
tym zostańmy; jest krew w tobie, ty pod skórą,
skóra pod wierszem.
16 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
15 lipca 2025
wiesiek
15 lipca 2025
sam53
14 lipca 2025
jeśli tylko
14 lipca 2025
Bernadetta
14 lipca 2025
wiesiek
14 lipca 2025
Jaga
13 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
violetta