15 października 2014
O poranku światło rozjaśnia cienie
na jesiennych liściach
brat piżama i siostra nocna koszula
złączeni na wieki
blisko, a tak daleko
rozświetlony mdławą lampą zza okna
bezruch w mroku
dotyk budzi motyle
zapach mimozy na kruszynach wiatru
jestem, nie jestem
z rąk utkany szal
szuka granicy poznania
na krańcu bezdechu
drgająca struna
ręce kreślą magiczne linie
z łkaniem i krzykiem
nie do zniesienia
jaskółki lot
ostatni haust
w drobinie oddechu wolności znak
łamią się fale
smutek zasłania smuga
dymu z papierosa
3 lipca 2025
Trepifajksel
3 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
3 lipca 2025
sam53
3 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
3 lipca 2025
Arsis
2 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
2 lipca 2025
wiesiek
2 lipca 2025
ajw
1 lipca 2025
wiesiek
1 lipca 2025
Belamonte/Senograsta