14 kwietnia 2014

14 kwietnia 2014, poniedziałek ( Level 3 o najgorszych snach )

Chciałabym mieć dobre sny.
Byłoby o wiele łatwiej, gdybym miała dobre sny.
Wierzę, że świat pozwoli mi kiedyś mieć dobre sny.
 
Wierzę, że moja podświadomość przestanie w końcu za ich pomocą rzygać wszystkimi śmieciami, jakie zbiera przez cały dzień. Że zapomni o ludziach, którzy wyuczonym tekstem mówią mi, jaką jestem ignorantką; którzy próbują analizować, dlaczego robię to, co robię.
 
Czasem zdarzają się sny pozornie dobre. Takie są najgorsze, bo kończą się nagłym, ostrym bólem. Ich tematem jest zawsze to, co w życiu się zwyczajnie spierdoliło - wszystkie niedotrzymane obietnice, niespełnione plany, niezrealizowane fantazje.
 
Ostatnio miałam taki sen. Był w nim Ten Facet. Była to niesamowita hybryda snu o rzeczach, które mój umysł chciał wyrzygać i o tym, co mogło się udać. Czyli najgorsza z najgorszych opcji. Obudziłam się w jego łóżku, wszystko było tak cholernie słoneczne i nierealne. Przez ułamek sekundy widziałam otoczenie, jak w kiczowatej, spowolnionej filmowej scenie. Prześwietlone słońcem, ledwie dostrzegalne drobinki kurzu wirowały w powietrzu, stare meble połyskiwały i tworzyły ten specyficzny klimat przytulnego, ale nie sprzątanego od jakiegoś czasu pokoju. Wyszłam na wąski, długi korytarz, rozglądając się, dlaczego go nie ma, i po chwili dostrzegłam przez okno, że stoi na balkonie budynku naprzeciwko i rozmawia z jakimś mężczyzną. Spostrzegł mnie.
 
Reszta obrazów to już tylko beznadziejne ustawianie nas w milionach konfiguracji, z których jedna jest gorsza od drugiej. Siedzę na blacie w jego kuchni i piję kawę. Patrzę na niego i po raz pierwszy od trzech lat czuję się na miejscu. Potem jestem w jego ramionach, do których idealnie pasuję - okazuje się, że jesteśmy puzzlami, które po prostu musiały stanąć obok siebie, żeby zorientować się, że są dla siebie właściwymi elementami. Ostatnia scena to ja, siedząca na jego kolanach. Biorę jego twarz w dłonie i to jest tak cholernie naturalne, że ta twarz jest moja i mogę jej dotykać, kiedy zechcę i całować kawałek po kawałku. I jest przede wszystkim radość. Ja byłam radosna jak nigdy, a jego uśmiech był taki łobuzerski. Zupełnie jak na tym zdjęciu, które lubiłam.
 
Najbardziej w tym śnie nie lubię tego, że mógł się wydarzyć naprawdę. Już prawie wyciągnęłam ręce w jego kierunku. Już założyłam buty, żeby wyjść mu naprzeciw. 
 
Obudziłam się więc z natrętnym uciskaniem żołądka, które nie minęło przez dwa następne dni, i które czasem jeszcze powraca.


liczba komentarzy: 11 | punkty: 10 |  więcej 

ApisTaur,  

sny mają jadną dobrą rzecz / w mej ocenie / a mianowicie / przebudzenie / /:-)

zgłoś |

Grzegorz52,  

Mam podobne sny...eh

zgłoś |

Jerzy Woliński,  

senne obrazy budzą mnie od razu i tak jest mi lepiej :)

zgłoś |

Wieśniak M,  

mam dobre sny bo ,nie zapadają w pamięci;))

zgłoś |

issa,  

:) "Była to niesamowita hybryda snu o rzeczach, które mój umysł chciał wyrzygać i o tym, co mogło się udać". Wiesz co, ten fragment wydaje się mocno (by tak utrzymać się w konwencjach senności, upojeń i trzeźwienia) pobudzający. Tak sobie na niego spojrzałam, i mnie zaintrygowało, jaką postać mógłby przyjąć, gdyby w nim właśnie zachować konsekwencję w metaforze z fizjologii.

zgłoś |

issa,  

Już mówię bliżej, o co mi chodzi.

zgłoś |

issa,  

Otóż, jeżeli dla "nie udało się" - umysł "wyrzyguje", to co zrobić z "mogło się udać", gdy dla niego szukać by fizjologicznego odpowiednika? Ot, łamigłówka :)

zgłoś |

eljot-a,  

Myślę, że to, co mogło się udać jest czymś, co ciągle w nas tkwi, w porównaniu do tego, co nam nie wyszło (co staramy się jak najszybciej zapomnieć, wyrzygać). Może więc "sen-mogło-się-udać" to taka ość tkwiąca w gardle, która cholernie męczy i przeszkadza?

zgłoś |

issa,  

:) nie wiem

zgłoś |

Aśćka,  

za kurde balans ostrość oniryczno-optyczną:) nieoszlifowaność

zgłoś |

Filip Kaczmarczyk,  

Nie rozumiem, ale nie poddaję się, idę próbować dalej.

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1