12 października 2013
Niegryzący graczy
Idę sobie przez boisko
jakieś zwierzę leci nisko.
Już się błyska, będzie pompa
A ja siądę dziś do kompa.
W przygodówkę pociąć pora
Wyskoczyła na mnie zmora .
Oczy wytrzeszczyła, gębę otworzyła
Aż mi wyszła z nerwów żyła.
Po cóż stajesz mi na drodze?
- popatrzyłem na nią srodze.
Kły mi straszne pokazała
Jakby w trumnie gdzieś mieszkała.
Jam Drakula, pan Ciemności
Płyną w żyłach ci smaczności.
Pan Wampirem? Nie do wiary!
Chyba zwykłyś jest wikary!
Panie drogi idź pan precz!
Bo wyciągnę z pochwy miecz.
Nie bój nie bój, chłopcze drogi.
Wprowadzę Cię zaraz w stan błogi.
Jestem graczem, gram na kompie
Wrzucę w gówno Ciebie głąbie!
Jesteś graczem, było mówić?
To już nie chcę krwi Ci upić.
No i wracam już do domu
O niczym nie mówiąc nikomu!
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek