Fotografia

dystorsja
PROFIL O autorze Przyjaciele (1) Poezja (2) Fotografia (20)


7 listopada 2013

11 [Portret]


11

Autoportret miał ukazywać ludzkie zmartwienia, czy się udało, sama nie wiem...

informacje techniczne: Nikon D3100


liczba komentarzy: 136 | punkty: 11 |  więcej 

RM,  

nie mów co miał ukazywać

zgłoś |

dystorsja,  

chodziło jedynie o poznanie zdania innych ...

zgłoś |

dystorsja,  

to jest jedyny portal, na którym napisałam cokolwiek pod tym zdjęciem, gdzie indziej jest to po prostu zdjęcie zatytułowane : "ludzkie zmartwienia"

zgłoś |

blue eye,  

też jestem zdania, żeby nie opisywać zdjęć szczegółowo, tym bardziej takim fotkom jak ta, fajnie jest zostawić pole do odczytu oglądającym. fajne zdjęcie, podobnie jak Twoje następne z dłonią

zgłoś |

dystorsja,  

No ale właśnie o to chodzi, że to nie jest tytuł tego zdjęcia, ani jakiś szczegółowy opis, propozycja ode mnie, która miała właśnie za zadanie zostawic trochę pola do odczytu, ale dziękuję za opinię :)

zgłoś |

blue eye,  

rozumiem :) dla mnie to "kobieta wojny", widzę mocny dramat, oczy są przerażająco smutne

zgłoś |

issa,  

heh. tryby rozkazujące i zakazująco-polecające już są, można więc zająć się, dla równowagi da nich, czymś innym.

zgłoś |

issa,  

to, co tutaj jest w komentach autorskich, w moich światach zostałoby przyjęte jako znak zaufania i chęci odanonimowienia sztuki. a skoro tak by zostało (żeby dopełnić miejsce trybem przypuszczającym), to i zostanie (w trybie oznajmującym) tak właśnie przyjęte.

zgłoś |

issa,  

dlatego wrócę. jako i zwykle wracam, czyli w sprzyjającym czasie. zatem, do innego dobrego później, dystorsja

zgłoś |

dystorsja,  

tytuł nie powinien nigdy ograniczać

zgłoś |

dystorsja,  

dziękuję issa jeszcze raz ;)

zgłoś |

Damian Paradoks,  

zakrywam usta rękawem na zdjęciu i widzę mężczyznę młodego. Dodaj czapkę z daszkiem i masz prototyp robotnika z lat 50-tych :) dobry makijaż

zgłoś |

dystorsja,  

haha, interesujące :D

zgłoś |

issa,  

:) Damian. Chyba się trochę zgubiłam. Chcesz powiedzieć, że dobry makijaż może charakteryzować jedynie prototyp robotnika z lat 50.?

zgłoś |

Damian Paradoks,  

makijaż to dodatek. Tu oczy zadecydowały o moim wyborze, issa. Mężczyźni, niektórzy mają też piękne, duże oczy. Oko prawe ma coś ze spojrzenia mężczyzny. A w ogóle oczy są niezwykle uchwycone ...

zgłoś |

dystorsja,  

Dziękuję Damian :)

zgłoś |

Damian Paradoks,  

tytuł nie zawsze wpływa na to jak się widzi, dystorsja. To tylko odebranie tego, co miałaś na uwadze i wzbogaca percepcje. Są wtedy dwa odbiory równoległe Twego dzieła: zdjęcie i tekst. Czasem biorę eksponujących zdjęcia nagie za niepisatych ;) ... po prostu, dziś jesteśmy zalani zdjęciami w necie i coś może je wyróżnić z tłumu ... np: nagłówek :)

zgłoś |

dystorsja,  

dokładnie :) Opis miał być tylko dodatkiem

zgłoś |

Damian Paradoks,  

issa, makijaż może wiele zrobić, przekształcić. Ale spojrzenie pozostaje niezmienne :) To my ulegamy złudzeniu, które się ulatnia - zostaje surogat ;)

zgłoś |

issa,  

Damian, chyba mniej więcej rozumiem. ja się dość rzadko maluję. tzn., mogę w spokoju wyjść i po bułki rano, i w wiele innych miejsc niż piekarnia - bez nakładania na siebie ulotności ;) może i dlatego - co teraz mi jakoś ostrzej pomogłeś sobie uzmysłowić, Damian - że właśnie tak chyba najczęściej patrzę: oczy. tak. oczy. dłonie. dla mnie makijaż może nie istnieć. i tak go nie widzę, heh. jakoś odruchowo rekonstruuję raczej to, co pod nim: jakbym patrzyła bardziej p r z e z makijaż niż na niego. no chyba że już ktoś robi z siebie rzeczywiście karnawał: wtedy widzę tylko makijaż, bo taki agresywny jest dla mnie jak sygnał w rodzaju: chcę, żeby moja maska była dla ciebie ważniejsza niż moja twarz. więc jedynie respektuję czyjś wybór = nie naruszam granic, jakie ktoś sam, nomen omen, namalował

zgłoś |

Damian Paradoks,  

rozbawiłaś mnie issa :)

zgłoś |

issa,  

Damian :) to dobrze. kto wie, kto to wie, czy w ogóle bywa coś innego od igraszek

zgłoś |

issa,  

[padme :) jak podpis przeszkadza w zobaczeniu "czegoś więcej" niż podpis?]

zgłoś |

dystorsja,  

też chciałabym wiedzieć

zgłoś |

issa,  

[poczułam się przyzwoicie flisacko. czyli spławiona, padme. miłego i Tobie, i Tobie kobieto :)]

zgłoś |

dystorsja,  

Wydaje mi się, że po to są opisy oraz tytuły by rzeczywiście skojarzyć z czymś zdjęcie, ale nigdy nie powinny pozostawiać one myśli, że tylko ten tytuł jest jedyny oraz przeznaczony temu zdjęciu, dlatego staram się nie tytułować zdjęć by móc usłyszeć, przeczytać skojarzenia oraz myśli innych, bo to również jest ważne. A w opisie napisałam to co napisałam, by móc uzyskać jakiś dialog pod tym zdjęciem i dlatego wasze słowa mnie szczerze mówiąc zdziwiły, bo ten portal nie jest galerią sztuki czy podobnym miejscem, by nie móc mieć prawa gdybać

zgłoś |

dystorsja,  

Też się poczułam, miłego wieczoru wam życzę :)

zgłoś |

issa,  

i Tobie, i Tobie, dystorsja :)

zgłoś |

jeśli tylko,  

dystorsjo, nie przejmuj się, padme ma swoje zdanie w kwestii tytułów (neguje znakomitą większość ich na rzecz braku tytułu ;), ostatnio było kilka dyskusji na ten temat. Ja lubię tytuły, oczywiście z tym zastrzeżeniem, które podałaś, z każdy ma prawo własnej interpretacji :) A co do dopisku pod zdjęciem -ja bym, poczekała na reakcje, a zadała to pytanie później (ale to moje podejście :) Pozdrawiam serdecznie :))

zgłoś |

dystorsja,  

Rozumiem, tylko twój komentarz zabrzmiał inaczej niż to co przed chwilą wytłumaczyłaś, trzeba było napisać na początku to w ten sposób. Zwróciłam na to uwagę, bo poczułam się stratowana, gdyż ktoś mówi mi czego nie mam robić.

zgłoś |

issa,  

"A co do dopisku pod zdjęciem -ja bym, poczekała na reakcje, a zadała to pytanie później (ale to moje podejście)". Czemu właśnie tak byś zrobiła, jeśli tylko :)?

zgłoś |

issa,  

dobranoc, i dziękuję, Padme Dzielna - zamruczał Miś-Potwór Bezsenności ;D

zgłoś |

dystorsja,  

dziękuję "jeśli tylko", ja jednak napisałam to od razu, na innych portalach za takie coś nie dostaję po łapach tu jednak było inaczej, dlatego poczułam się tak jak się poczułam. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam moimi komentarzami zwłaszcza Ciebie padme, bo nie takie były moje intencje, jednakże musicie pamiętać, że każdy ma prawo do pisania tego co pragnie i nie może mu to być zabronione

zgłoś |

issa,  

"padme wejdzie - spojrzy na zdjęcie, zobaczy: ból, cierpienie, bagaz doświadczeń, a może poprzez makijaż również przemoc oraz rzeczone zmartwienia. Przeczyta podpis i napisze - tak Dystorsjo - udało Ci się, widac zmartwienia, oczywiście ludzkie, bo jakie inne?". A issa wejdzie, zobaczy podpis i powie (zaintrygowana zdjęciem jako skonkretyzowanym pytaniem, czyli jedną z jego możliwych odmian, bo niby czemu nie) - wrócę w sprzyjającym czasie. Bo pytanie otworzyło ją na niezliczone możliwości rozwiązań. I właśnie między innymi to miałam na myśli w naszej niedawnej rozmowie o "byciu sobą", padme.

zgłoś |

dystorsja,  

Cieszę się w takim razie, że wszystko zostało wytłumaczone, a co do bezsenności, to męczy mnie ona na co dzień niestety ;/ Miłego wieczoru jeszcze raz wam życzę :)

zgłoś |

issa,  

innymi słowy, na mnie takie pytanie pod fotografią działa mniej więcej tak, jak zaproszenie do rozmowy z autorem podczas wernisażu. coś w rodzaju komunikatu: już po oficjałce w parku sztywnych, uff. wolno się spersonalizować / zindywidualizować i pogadać jak ludzie a nie androidy. jakoś w ten deseń chyba

zgłoś |

dystorsja,  

świetnie zauważone padme, ale czasem dobrze jest przeprosić i coś wytłumaczyć by nie zostały niedopowiedzenia

zgłoś |

jeśli tylko,  

Dystorsjo, znakomita większość ludzi tutaj komentuje z życzliwością, ja nawet powiem więcej - komentuje zbyt życzliwie, aby można było naprawdę zobaczyć i poprawić swoje błędy. Nawet jak komentarz wygląda na szorstki - jego celem jest pomóc autorowi, lub podać do wiadomości swoja opinię. Na pewno nie nakazywanie komuś. Autor ma prawo do swojej interpretacji itp itd. A rady są propozycją przemyślenia, wzbogacenia .. a nie nakazem. I tu chyba jesteśmy zgodne. :)) A komentarz czasem wychodzi jak wychodzi - np w pośpiechu :)

zgłoś |

issa,  

okej, to ja sobie teraz mogę kicnąć dalej, i wrócić do mojego powrotu, czyli wrócić, kiedy wrócę w sprzyjającym czasie :d (no chyba że może jeśli tylko znajdzie chwilę, żeby mi odpowiedzieć na pytanie:)

zgłoś |

Damian Paradoks,  

dystorsja, masz racje. Truml nie jest portalem foto. Historycznie najlepszym był Flickr. Są inne teraz ... Google i wiele wiele innych.

zgłoś |

dystorsja,  

Dziękuję za wytłumaczenie, jestem tu nowa i nie wiem czego mogę się spodziewać po użytkownikach, dlatego odebrałam ten komentarz tak jak odebrałam, w przeciwnym razie zostawiłabym go bez komentarza, chciałabym tylko poznać odpowiedź dlaczego miałam tego nie pisać w opisie :)

zgłoś |

issa,  

wiesz, dystorsja, wydaje się, że właśnie taka jak Twoja naturalna otwartość, próba orientacji w terenie, w czasie i przestrzeni - to jest okej. zamiast się stroszyć i płoszyć, to rozświetlić sobie niejasne po to, by już później dawać czas i uważność czemuś innemu niż płochliwość w nieznanym

zgłoś |

dystorsja,  

nie liczyłam na to, że ten portal taki będzie ;) Issa ten opis miał być swego rodzaju zaproszeniem do dyskusji, ale chyba zaszła ona troche za daleko

zgłoś |

issa,  

nie wiem, czy za daleko :) mnie dalekie podróże ciekawią, nie męczą. no ale, skoro być może jest już za daleko dla kogoś innego niż ja sama, to i ja zawrócę - i kic wreszcie? ;d

zgłoś |

dystorsja,  

Zgadzam się issa :)

zgłoś |

dystorsja,  

dziękuję za miłe słowa, nawet nie wiem czy na nie zasłużyłam, a miotłą nie lubię poganiać ludzi :)

zgłoś |

dystorsja,  

mnie też nie straszne długie podróże, ale następnym razem pozostawię zdjęcie bez opisu by dać więcej przestrzeni na voyage:)

zgłoś |

issa,  

"A w opisie napisałam to co napisałam, by móc uzyskać jakiś dialog pod tym zdjęciem". Heh. Prawdopodobnie dlatego zareagowałam tak, jak zareagowałam. Jestem dialogowcem z natury. I bliskie mi jest widzenie sztuki jako możliwości otwarcia na dialog inny niż widz-sobie-sam-mówi-do-środka. Jakby był żółwiem, który chowa głowę pod skorupę albo peryskopem autookrętu podwodnego. I, żeby było jasne, mam nadzieję, chociaż trochę: nic nie mam przeciw człekokształtnym żółwiom ani mówiącym do siebie peryskopom autookrętów podwodnych. Mają takie samo prawo do istnienia jak Misie Dzyń-Dzyń. Ale właśnie dlatego to zarazem nie znaczy, że ja mam na ich życzenie zamienić się także w żółwia albo peryskop. Lubię art jako bramę do widzialnego dialogu o rzeczywistym życiu w powiązaniu z artem. No lubię. I już.

zgłoś |

deRuda,  

dla mnie to walka przeciwieństw, czerni i bieli, jeśliby miał wygrać smutek, zmartwienie to bez makijażu i jak dla mnie w stonowanej gamie szarości, a poza tym zdjęcie mi się podoba. Czasami zastanawiam się, czy to, czy odbiorca widzi tak jak chciał twórca ma w ogóle znaczenie, myślę, że nie bardzo, zresztą byłoby to bardzo trudne pomijając jakieś najbardziej oczywiste symbole, praktycznie nie wykonalne, z powodu naszej niezwykłej różnorodności :)

zgłoś |

deRuda,  

za zmartwieniem przemawiają oczy i to według mnie wystarcza, cała reszta twarzy mogłaby być jedynie dodatkiem - delikatnym, w szarościach (oczywiście jeśli chodzi o to zdjęcie, bo jak najbardziej cała reszta twarzy jest niezbędna i mile widziana :)

zgłoś |

dystorsja,  

dokładnie, zgadzam się z ostatnim zdaniem, dziękuję i pozdrawiam :)

zgłoś |

jeśli tylko,  

Isso, dlaczego bym tak zrobiła? próba chwycenia dwóch srok, i dania więcej miejsca na własną refleksję i potem uzyskania opinii :)

zgłoś |

issa,  

aaa, tędy :) ale niektórzy ludzie szepczą, że jak dwie sroki, to potrafią same pióra lub ogony zostać ;d

zgłoś |

jeśli tylko,  

tys prowda! ;)

zgłoś |

maria,  

smutne, potrzebuje pomocy ....

zgłoś |

issa,  

Zrobię to jednak bez oddalania czasu, to znaczy, powędruję w ślad za pytaniem bliskim twarzy, bo niebawem prawdopodobnie przejdę cała w real, w nim robiąc to, co i robiłam tutaj.

zgłoś |

issa,  

Więc, w takim czasie - zbliżania się krok po kroku, palec po palcu, do przestrzeni w innym jeszcze realu niż wirtual, po to by ona stała się w całości ważna - kiedy mój czas tutaj zaczyna coraz prędzej topnieć, to im dłużej będę odkładać powrót, tym będzie stawał się mniej prawdopodobny.

zgłoś |

issa,  

Wydaje się bowiem, że podzielność uwagi, zwłaszcza między sto rzeczy naraz, i zwłaszcza z wrzącym entuzjazmem, to może i zjawisko z licznymi pożytkami, ale jednak chyba kiedy indziej niż w czasie, gdy chce się coś jak najuważniej poznać.

zgłoś |

issa,  

Miejscowa planeta: twarz wraz z jej pytaniem, i reakcje na nie, czyli przypisy-komentarze - to dla mnie całość tutejszego życia. Z całą tą jego charakterystyczną logiką pojedynczych połączonych w symbolach i poprzez symbole właśnie. Logiką, która rozwija się (nieważne, świadomie czy poza świadomością rzeczy) zgodnie z regułami wkodowanymi przez jej źródło. Czyli przez obraz twarzy.

zgłoś |

issa,  

Obraz i to, czym wizerunek chciał dopełnić autor.

zgłoś |

issa,  

I nie dość, że całość, to jeszcze taka, jak się stała przy takiej, jaką ja sama staję się teraz: pogranicznik, już prawie przy wyjściu całkiem z jednej przestrzeni do drugiej - wyjątkowo mnie zainteresowała.

zgłoś |

issa,  

Dlatego moja wędrówka tędy będzie długa. I będzie, jaka będzie, bez poczucia winy czy nieprzystawalności: czasu jest przecież tyle, ile go trzeba, żeby był. A jeśli nie będzie go wcale, to jedynie znaczy, że miało go nie być na czytanie. Natomiast był, ile go trzeba - na pisanie. I tyle.

zgłoś |

issa,  

I tak, gdy mamy za sobą, ufam, przedsionek domu-planety, możemy iść dalej.

zgłoś |

issa,  

I dalej spotkam czyjeś wahanie: Autoportret miał ukazywać ludzkie zmartwienia, czy się udało, sama nie wiem... I mogę zrobić z tym wahaniem, co zechcę.

zgłoś |

issa,  

Inni reagują w zgodzie z tym, jak "są sobą", ja - nie jestem żadnym wyjątkiem: postać czyni Ja. Tak jak postać, i nic innego poza postacią, czyni Ty. I dlatego dla wahania, naturalnie dla siebie i dla mojego "bycia mną" stanę się lustrem: Ja przegląda się w Ty. Ty przegląda się w Ja.

zgłoś |

issa,  

Autoportret stanie się moim portretem. Ale takim, jakbym była wobec siebie wyobcowaną. Inną wobec siebie samej. Jeszcze niepoznaną. Jakbym mogła - widzieć siebie bez lustra: oto niespodzianie wyjęto mnie z moich własnych wnętrz i staję tak - sobie. Sama wobec siebie samej.

zgłoś |

issa,  

Bo kto z nas na co dzień zawracałby sobie głowę myśleniem o tym, że właśnie ta jedna, jedyna część nas, która naprawdę nas czyni rozpoznawalnymi jako jakieś konkretne Ja, ta jedna jedyna część, dzięki której w ogóle pojawia się tożsamość - twarz, to i zarazem ta część nas, której raczej bezpośrednio, bez lustra (czyli tak, jak tę naszą twarz widzą inni, poza nami) - nigdy nie zobaczymy. Nie możemy sobie samym zajrzeć w oczy - bez lustra.

zgłoś |

issa,  

Autoportret miał ukazywać ludzkie zmartwienia, czy się udało, sama nie wiem

zgłoś |

issa,  

I tak, twarz wobec twarzy, jeżeli to moja twarz, to może być wiarygodnie portretem zmartwień. Czy jakoś koniecznie ludzkich - tego na razie nie wiem: pożyjemy, zobaczymy. Czyli, w tej odmianie świata: powędrujemy uważnie dalej, i może zobaczymy, a może nie.

zgłoś |

issa,  

Ta twarz nie ma uszu. I to może być troską, o tak. Z mojego punktu widzenia: nie słuchać i nie słyszeć / nie być słuchanym i nie być słyszanym - to może być nie lada zgryzota, i źródło innych zgryzot.

zgłoś |

issa,  

I nie wiem, komu cierpienia, które mogą (chociaż nie "muszą") z tego wynikać, wydadzą się "oczywiście / nieoczywiście ludzkie", a komu "oczywiście / nieoczywiście nieludzkie". Aż po samą, możliwą z tego powodu - śmierć. Ludzkie to strapienie? Nieludzkie? Ja tam nie wiem.

zgłoś |

Wieśniak M,  

Dla mnie równie dobrze mogłaś podpisać tę pracę" Helloween", a i tak bym dostrzegł to co twarz do mnie mówi, nizależnie od kontekstów w jakich by je umieścić. Mówi się że oczy nie kłamią, że są zwierciadłem duszy. to one dominują na fotografii, cała dekoracja twarzy może przenosić do luźnych skojarzeń. Moje pierwsze powiodłoo do "bohaterskiej załogi Rudego";))-Tak mniej więcej wyglądali wychodząc z czołgu. Damian odnalazł robotnika, ja dodam górnika. Raczej więc ukierunkowują na domysły czym się zajmuje osoba na zdjęciu. A teraz oczy. To subiektywna ocena ale ja widzę raczej ulgę niż zmartwienie. Osoba która stoi pomiędzy etapami większych zadań, jeśli było zmartwienie, jeśli jeszcze jest ono to przykryte otoczką sukcesu w działaniu. Niepewność ale i siła do walki.

zgłoś |

issa,  

Włosy są w tle. Tak że wcale nie aż oczywiście należą do twarzy. I w gruncie rzeczy też, widać je tak, że niekoniecznie trzeba je zobaczyć jako włosy.

zgłoś |

issa,  

Że włosy? Że no "oczywiście" włosy? Bo wszystko inne to głupie wydziwianie, zamiast poznania? Akurat. Że włosy, to jedynie - wniosek z rutyn poznawczych. Pralek koniecznych do życia i czyszczenia i odplamiania świata. Tyle że jak wszelkie mechanizmy, maszyny - i takie pralki poznawcze w tym wypadku mogą się okazać niezawodne. Podczas gdy w innych – niekoniecznie.

zgłoś |

issa,  

Czym są węże na głowie Meduzy? Czym są "oczywiście" węże na głowie Meduzy? Włosami czy nie? Ludzkimi czy nie? Ja tam nie wiem.

zgłoś |

issa,  

Zważywszy symbolikę włosów - to może być zmartwienie, o, tak. One w wielu konfiguracjach kultur stanowią symbol mocy. Żywotności i jej postaci. W tym postaci dopuszczalnej społecznej lub nie.

zgłoś |

issa,  

Nie od czapy brały się postrzyżyny: przyjmowanie kształtu akceptowanego w miejsce nietkniętych ludzkim cięciem gąszczów. Różnica taka mniej więcej jak między puszczą a ogrodem, w którym nie ma prawa pojawić się nic, czego nie chce ogrodnik.

zgłoś |

issa,  

Nie od czapy, a od czaszki Frida Kahlo w jednej ze scen biografii ścina sobie włosy. I nie od czapy, i fikuśności kaprysu i chichotu z kosmetyczki, a od głowy - instynktowo wiele kobiet zaczyna od fryzjera, gdy zmieniają własny świat.

zgłoś |

issa,  

Nie od czapy Samson stał się łysolem po podpowiedzi Dalili.

zgłoś |

issa,  

Nie z czapy bezdomny często wprawdzie zarasta w swobodzie, ale i często przy tym z kołtunem, czy z łojem na strąkach.

zgłoś |

issa,  

Nie z czapy golono debiutantów w kacetach, a z włosów z wolności.

zgłoś |

issa,  

Nie z czapy pochodzą także depilatory, i nie w czapie ortodoksyjne muzułmanki czy Żydówki zasłaniają włosy, a mężatki dawniej musiały rezygnować z warkocza na mężczyzn oczach.

zgłoś |

issa,  

I nie czapa sponsoruje kształty głów, czy patronuje mężczyznom, i kobietom: tym "cywilizowanym" wypada, kiedy idą do "poważnej" pracy - okiełznać włosy - ściąć lub spiąć, tak by wyglądały jak najmniej prowokująco. A rekrut, który zacznie pyskować, żeby mu zostawili jego cholerne dredy - może najwyżej dostać kopa od kaprala.

zgłoś |

issa,  

Tak, pozbawienie włosów lub ich wieczne ściąganie gumką, aż do wytrzeszczu np., może być trudnością. I nie wiem, kiedy, komu, gdzie i jak może się taka trudność wydawać "ludzką" lub "nieludzką".

zgłoś |

issa,  

Tak samo jak może być niekoniecznie śmieszną troską staranie się o perukę lub niekończące się drżenie przy koafiurze.

zgłoś |

issa,  

Twarz jest, jaka jest. Bez zasłon. Bez masek.

zgłoś |

issa,  

Tak. I to również może być zmartwieniem. Ludzkim czy nieludzkim? A bo ja wiem? Niby skąd miałabym wiedzieć? Jak kto woli i wybierze, albo jak jego wolą i wybiorą.

zgłoś |

issa,  

Ta twarz jest - blisko. Bardzo blisko. Patrzy mi w oczy. I spodziewa się, że nie zamknę wtedy na nią moich oczu.

zgłoś |

issa,  

Czy to może być zmartwienie? Ano. Może. Chociaż wcale nie "musi". Ludzkie czy nieludzkie? Tak samo: może być ludzkie. Chociaż nie "musi". I może być nieludzkie. Chociaż nie "musi".

zgłoś |

issa,  

No, zdarza się, że niejeden uważa, że bliskość innej twarzy, Twarzy Ty, wobec mojej twarzy, Twarzy Ja - to kłopot nieludzki. Tak samo i zdarza się, że czyjeś oczy w nas wpatrzone z pytaniem - to kłopot nieludzki.

zgłoś |

issa,  

A bo ja tam wiem, czy on "ludzki", czy "nieludzki"? Jak kto wybierze, zdecyduje, a może jak komu się trafi, czasami jak ślepej kurze ziarno też - taki i kłopot będzie: ludzki albo i nieludzki: na dwoje babka wróżyła, albo umrze, albo będzie żyła.

zgłoś |

issa,  

Oddalenie się twarzy może oznaczać (chociaż wcale nie "musi", chociaż niejeden chyba myśli, że właśnie, przeciwnie, "musi") - przemianę twarzy w liczbę, w statystykę lub w sam pesel np. Pojedyncza twarz przyjmuje postać cyfr.

zgłoś |

issa,  

I czy statystyka, która mnie informuje, że na oddziale szpitala w Pimpatkowie rodzi się trzy i pół noworodka dziennie, a umiera półtora noworodka na miesiąc - to jest ludzka, czy nieludzka? A bo ja wiem? Na dwoje babka wróżyła: albo umrze, albo będzie żyła.

zgłoś |

issa,  

A ktoś, kto mnie pyta o pesel, zamiast o to, co jest dla mnie ważne - to jest ludzki czy nieludzki? A bo ja wiem? Na dwoje babka wróżyła: albo umrze, albo będzie żyła.

zgłoś |

Jaro,  

Jezu :)wzywając Boga swego nadaremno:) nie, to nie o zdjęciu, tylko o tym jak dobrnąłem do końca komentarzy :) i powiem bez maskowania, cokolwiek to w tym przypadku znaczy:) :) to by wystarczyło wyraz oczu i ust, czyste przekazanie uczucia- tego co w głowie:)

zgłoś |

issa,  

To nie Jezu, Jaro :) to ja, issa :D I zostawiam moje credo przed wyjściem. i hej, Jaro

zgłoś |

Jaro,  

Issaczku przestań z paplaniem hehe:) Oglądałaś kiedyś barokowe, a w zasadzie rokokowe budowle? Ich twórcom , mam taką nadzieję, że w odpowiednich momentach, heh:) Buźka się nie zamykała:) Miłego dnia:) Pozdrawiam - dziś Norman ( to powiedział Mua) - bezwzględny dla wrogów rzeszy:)

zgłoś |

dystorsja,  

Też tak przewijam i przewijam czytając te komentarze. Mogę jedynie się ukłonić issa, mnie nigdy nie zdarzyło się tak mądrze wysławiać, tak trafnie dobierać skojarzenia i to nie byle jakie :)

zgłoś |

issa,  

kłaniam się i ja, dumna i szczęśliwa jak Japonka na herbacie :) jakoś dziwnie wydaje mi się, że to jedynie sprawa czasu i cierpliwości, to Twoje wysławianie mądrości ;) [a teraz już cichnę]

zgłoś |

issa,  

Ta fotografia, znaczy ta twarz, jeżeli ma być lustrem dla mnie, dla mojej twarzy, lub jeżeli ja, moja twarz, mam być lustrem dla niej, jest przecież jakaś nieczysta?

zgłoś |

issa,  

Czym są te plamy na buzi? Zabrudzeniami? Śladami pracy? Makijażem? Upaćkaniem? Znakami ziemi-szminki-błota? Jakiegoś maziu-maziu bez sensu, o jezu-durna-babo-nacocito? Wygłupami? Znakami zbędności? Potrzebności niekoniecznej? Niezbędności? Przymusu? I w ogóle to są plamami czy nie? Plamią mi buzię, twarz te ślady, te znaki? Czy nie? Są po coś realnie czy nie?

zgłoś |

issa,  

I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej. Znaczy, sorry, Itaka dalej, Itaka dalej, Itaka dalej.

zgłoś |

issa,  

I ta moja-nie-moja twarz może być też - pytaniem.

zgłoś |

issa,  

O siebie samą. O to, jak jest. Jak może być? Jak wolno jej być? W ogóle? Wobec kogoś konkretnego jak może / musi / powinna być? Czy może jak jest / może być / powinnamusi? być? wobec jakiegoś urojonego Każdego z Księżyca?

zgłoś |

Damian Paradoks,  

Issa, masz wenę... 'zaniepokoiła' mnie Twoja uwaga o seksie analnym. Fizjologiczno-psychologiczny obraz aktu rzeźbisz. Mam wrażenie, że krzyczycz. Chodzi Tobie o wyrażenie niesmaku do tego, co czasem uchodzi za niekonwencjonalne ? Ludzie uprawiają ten rodzaj seksu i nawet nie cierpią. O włosach też sporo. Dobrze, że nie o depilowaniu. Lubię kobiety łyse ;)

zgłoś |

issa,  

:) Proszę sobie mieć wrażenia, jakie sobie tylko życzysz, Damian. Mam coraz mniej czasu na rozmowy w stylu "złota rybka odpowiada". Zatem, pozwolisz, że pozwolę Ci "być sobą", jak tam tylko sobie chcesz, musisz, powinieneś wg siebie "być sobą" :) I to chyba tyle o krzykach i niekrzykach, ile mam dziś do powiedzenia

zgłoś |

issa,  

I tak, oto kiedy wobec mojej twarzy zaczynają stawać się inni ludzie, Inni-niż-ja-sama, moja twarz zaczyna dostawać informacje:

zgłoś |

issa,  

o tym, jak jest. Jak jest, kiedy jest taka, jaka jest. O tym, jak może? / musi? / powinna? być? Jak będzie "lepiej" lub "gorzej"? I wobec kogo ona właściwie ma być, jaka jest lub jaka "powinna / musi / może być lepiej" niż jest, jaka jest?

zgłoś |

issa,  

Kto je to mówi? Wobec kogo ta moja-nie-moja twarz się staje w każdej chwili, mgnienie po mgnieniu? Wobec kogoś pojedynczego? Wobec jakiegoś Każdego, co to wiadomo, że jest ludzki? Czy tam może nieludzki? Ja tam nie wiem, jaki jest ten, wobec kogo zaczynam się stawać. Może ludzki, a może - nieludzki. Na dwoje babka wróżyła: albo umrze, albo będzie żyła :)

zgłoś |

issa,  

I tak, znaczy, Itaka, znaczy, sorry, twarz, twarz moja-nie-moja, dowiaduje się, komentarz po komentarzu, jak jest, kiedy jest, jak jest.

zgłoś |

issa,  

Więc tak pierwsza odpowiedź na pytanie o twarz taką, jaka jest, brzmi:

zgłoś |

issa,  

nie mów co miał (a) ukazywać

zgłoś |

issa,  

druga: jeśli chcesz poznać zdanie innych, to nie pisz co chciałaś ukazać :) (czy to znaczy: jeśli chcesz się dowiedzieć od ludzi o sobie, unikaj mówienia, czego chcesz się dowiedzieć? a może znaczy coś innego? bo przecież może znaczyć na tysiące, tysiące nieskończonych sposobów. Ludzkich a może nieludzkich. Ja tam nie wiem.

zgłoś |

issa,  

itd, itd. koment po komencie jako odpowiedź na pytanie: jak jestem, kiedy jestem tak, jak jestem. Nie inaczej.

zgłoś |

issa,  

I tak Itaka znalazła się w trochę końcu, trochę nie. Pozdrowienie Agnieszki dla Ciebie, dystorsja. Dziękuję, było bez nudy.

zgłoś |

issa,  

I naturalność Twojej odwagi, bez jakiegoś wicia się, minoderii, cudów na kiju - intryguje mnie, ale i cieszy, że w ogóle jest. Rzadko, naprawdę rzadko taką odwagę spotykam. A żyję już trochę.

zgłoś |

dystorsja,  

Dziękuję, wiem, że taka odwaga we mnie gdzieś tam siedzi oraz opór, którego nie potrafię okiełznać, mam "nauczkę" o ile można tak to nazwać, by nie pisać już więcej takich rzeczy, jednak nie do końca to rozumiem ;)

zgłoś |

issa,  

yhm, yhm :) wiesz, opór wydaje mi się również całkiem naturalny. może jakimś sposobem jest przymierzanie go do innych jeszcze słów niż "kiełznać"? nie wiem, opór, któremu mogę się przyjrzeć? czy inne słowo jeszcze, bliżej Ciebie. (wydaje się, że kiełznać ma sporo z ujeżdżania, ech. może ten opór, całkiem naturalnie też, woli być czymś innym niż wierzchowiec, nie wiem)

zgłoś |

issa,  

też nie do końca rozumiem ;)

zgłoś |

issa,  

p.s. w tej fotografii jest wg mnie trochę powinowactw do Giulietty Masiny

zgłoś |

issa,  

i p.p.s. :d był kiedyś czas, że słuchałam raz po raz tego, przedwiecznie, w jakimś lecie, krótkim, przedziwnym, pełnym miniatur w olśnieniach, iskrach i łagodności. ta piosenka może być, rzecz jasna lub niejasna, jak to woli, przyjmowana jako wyznanie mężczyzny do kobiety, i tak ją wtedy nosiłam w empetrójce; natomiast dziś, kiedy sporo czasu minęło, pomyślałam sobie, że i nie zawadzi, jeśli kobieta ją sobie sama zanuci czasami, kiedy stoi przed lustrem przed tą randką z sobą i / lub z kimś ;) i ją zostawię na Opiekuna Przestrzeni tutaj

zgłoś |

issa,  

http://www.youtube.com/watch?v=yj5oouWyUdc

zgłoś |

dystorsja,  

Przepraszam tam zamiast oporu miał byc upór, mój błąd ;) A piosenkę znam i bardzo lubię :)

zgłoś |

issa,  

o, to się cieszę, że z piosenki jest nie-intruz :)

zgłoś |

hossa,  

nie sposób przejść obok obojętnie

zgłoś |

dystorsja,  

Co do makijażu, a raczej farby na mojej twarzy to tak jak każdy makijaż oraz maska, którą nakładamy na twarz dodaje nam ciężaru, bagażu życiowego z workiem cierpień i zmartwień

zgłoś |

Wieśniak M,  

dodaje wrażenia ciężaru, przecież go nie przybywa, tak mają myśleć inni. Stąd zdjęcia górniczego trudu za PRL mające podkreślić tenże trud obarczone były " ciężarem" Dlatego można to interpretować w kategorii PR-u. Mój wygląd mówi za mnie.:)

zgłoś |

dystorsja,  

jak najbardziej :)

zgłoś |

dystorsja,  

aczkolwiek zmartwień zawsze przybywa w życiu

zgłoś |

Wieśniak M,  

racja, przybywa, lecz mężnie przyjmujemy maskę zadowolenia, jesteśmy czyści, a sąsiedzi mówią o nas " kto by pomyślał, taka dobra rodzina, on tak dbał o dzieci, zawsze grzeczni schludni..."

zgłoś |

Maryla Stelmach,  

smutek wyrażają oczy i usta. policzki mniej bym wyretuszowała, to tracą oczy na pierwszoplanowym ujęciu. pozdrawiam.

zgłoś |

dystorsja,  

ale to zdjęcie nie było retuszowane, jedynie kontrast zwiększony i zmiana kolorów

zgłoś |



pozostałe fotografie: goździk, 17, 16, sam jak palec, 15, Spirala czasu, 14, 13, 12, 11, 10, Spirala czasu, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2, 1,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1