27 października 2013

AM JOPEK  


AM JOPEK

AM JOPEK-A4,węgiel,grafit,pastel black&white,ołówek automatyczny w hołdzie wspaniałemu talentowi pani Anny Marii,której głos zawsze ogrzewa moje serce,której za to serdecznie dziękuję:)


liczba komentarzy: 62 | punkty: 16 |  więcej 

hossa,  

wprawdzie nadal nie wiem czy jest sens w kopiowaniu fotografii, ale świetnie ją narysowałaś, naprawdę:)

zgłoś |

issa,  

heh, hoss. mnie się wydaje, że sens w kopiowaniu fotografii może spokojnie być. tyle że jako zjawisko o różnym natężeniu siły i o różnych kierunkach sensu ;) słabeuszem np., (dla mnie) staje się taki sens, jeżeli przez kilkadziesiąt lat będzie ktoś jednakowo, bez zmiany w stylistyce, w kresce (więc i bez zmiany w rękach, w dłoniach, w synapsach, nerwach, które nimi kierują) przerysowywał kształty

zgłoś |

issa,  

jeśli natomiast to jedynie część drogi, a później coś się zmienia, to czemu nie :)

zgłoś |

issa,  

a kierunek sensu? np. ktoś może jednak kopiować kształty identycznie latami. ale on oczekuje jedynie, że w ten sposób zarobi na chleb. dla siebie i / lub innych. i wtedy przecież ten sens jest rzeczywisty. może wprawdzie słabnąć ze względu na zmiany na rynku, mody w targetach itd., ale wówczas jednak chyba traci siły nie aż tak błyskawicznie, jak wtedy, gdy staje się przejściem / częścią drogi lub jej całością

zgłoś |

hossa,  

kopiowanie jako sposób na zarabianie chleba dla siebie i innych, ćwiczenie warsztatu itede, to ja rozumiem iss;) nawet bardzo podoba mi się taki sposób na zarabianie, natomiast pomyślałam sobie, ile traci się z zabawy, kiedy tylko koncentruje się artysta malarz na kopiowaniu tego co już jest.

zgłoś |

issa,  

yhm, yhm. rozumiem

zgłoś |

issa,  

(chociaż można przy tym pytać o różne rzeczy, np., choćby: co i jak można stracić z tego, czego się nie ma i nie miało?)

zgłoś |

hossa,  

to znaczy?

zgłoś |

issa,  

:) to znaczy, na przykład, w sytuacji, o jakiej rozmawiamy, w konkretyzacji - indywidualizacji: co i jak można stracić z takiej zabawy, której przy rysowaniu nie było i nie ma

zgłoś |

hossa,  

bo nie wiem chyba do końca o czym mówisz :o talencie, o wyobraźni, jeszcze o czymś innym?

zgłoś |

hossa,  

hm..ja mogę mówić tylko za siebie, mnie bawi i kopiowanie i wymyślanie;d

zgłoś |

hossa,  

ale gdyby mi ktoś powiedział: od dzisiaj zarabiasz na życie tylko kopiując portrety, i tak już będzie do śmierci, to chyba bym umarła natychmiast ze strachu;d

zgłoś |

issa,  

:) mówię o tym, że wydaje mi się, że te odmiany zabawy z rysowania, o jakich Ty, zdaje się, mówisz, hoss, mogą być prawdopodobnie dość odległe od tych rodzajów zabawy, jakie ma kopiujący w nieskończoność fotografie. rzecz jasna, mogę się mylić

zgłoś |

Wieśniak M,  

Ciekawa rozmowa. Hosso mam takie same wątpliwości. Oczywiście podziwiam zdolność. Ale nie widzę trochę sensu. Skoro jest fotografia, całkiem niezła, po co ją kopiować?. Mam jakąś blokadę. Lecz gdyby dodać pewnych przerysowań w stronę karykatury, albo nadać portretowi nowe emocje to jestem na tak.

zgłoś |

hossa,  

Wiesz Wieś, ale ze mną to jest chyba jeszcze inaczej, bo ja naprawdę w życiu nie rysowałam i kiedyś zastanawiałam się już nad tym, że mimo, iż uważam siebie za osobę bez talentu do rysowania, bez kokieterii to mówię, to czasem udało mi się narysować coś fajnego, albo fajnego mniej więcej;d, i dlatego zastanawiam się między innymi jak to jest tak naprawdę z tym talentem. Bo może jest tak, że ludzie rodzą się z talentami, tylko one gdzieś po drodze giną? albo jest jeszcze inaczej? Ciekawe.

zgłoś |

issa,  

:) w coachingu mówi się, że jesteśmy w stanie wytrwać konsekwentnie, do końca, jedynie przy tych wyborach, które rzeczywiście są nasze. osobiste. niewymuszone.

zgłoś |

hossa,  

i gdybym ja tak potrafiła narysować A.M. Jopek, to chyba zaczęłabym się do siebie modlić , że taka zdolna jestem;D

zgłoś |

issa,  

stąd np. choćby, sytuacje, w których ktoś jest "głęboko przekonany", że sam chciał zostać ekspertem od marketingu i zarządzania, a później albo żuje te studia w nieskończoność i to bez dyplomu ostatecznie, albo nawet jak robi dyplom, to zatrudnia się z nim na stanowisku żeglarza itp. itd.

zgłoś |

issa,  

lub, np., choćby, w prywatnych układach: dzieciak, któremu się rozkaże, żeby zrobił porządek, porzuci to zadanie przy lada świtającej okazji o wiele prawdopodobniej niż ten, który uznał sam, że uporządkowanie własnego kramiku jest mu potrzebne

zgłoś |

hossa,  

ano ano , wszystko się zgadza iss, ale istnieją również okoliczności przyrody, które czasem mają znaczący wpływ na to, że ktoś z dyplomem marketingowca zostaje żeglarzem.

zgłoś |

issa,  

między innymi dlatego tak często prędzej czy później okazuje się, że jest / było o dupę potłuc robienie czegoś "dla kogoś", ale w takim sensie, w jakim np. dziecko będzie wprawdzie "chciało" spełnić jakąś wolę rodziców i z rozpaczy spróbuje ją uznać za własną, ale to sprawi, że przestanie pytać siebie: a czego ja sam (a) chcę? naturalnie wygłusza się wtedy takie samopoznanie

zgłoś |

hossa,  

ale z drugiej strony to i tak się odbija

zgłoś |

issa,  

"ale istnieją również okoliczności przyrody, które czasem mają znaczący wpływ na to, że ktoś z dyplomem marketingowca zostaje żeglarzem" :)

zgłoś |

issa,  

teraz ja zapytam jak Ty wcześniej: to znaczy?

zgłoś |

hossa,  

zawsze wiedziałaś iss, to znaczy od dziecka, co chcesz robić w życiu?

zgłoś |

issa,  

mogłabyś skonkretyzować, o jakich bliżej "okolicznościach przyrody" myślałaś, hoss :)?

zgłoś |

issa,  

"zawsze wiedziałaś iss, to znaczy od dziecka, co chcesz robić w życiu?" :) nie. ale tak sobie myślę, że ta niewiedza raczej od początku była zgodna z moją naturą :d nawet wtedy, gdy sobie jeszcze nie umiałabym świadomie powiedzieć, czym być może jest czy może być

zgłoś |

hossa,  

już mówię, znam przypadek człowieka, który od dziecka kochał mechanikę samochodową, skończył w tym kierunku szkołę (studium) ale tak mu się życie potoczyło, że rozpoczął pracę w administracji, więc postanowił skończyć studia w tym kierunku. Teraz uważa , że na świecie są dwa cenne zawody : prawnik albo lekarz.

zgłoś |

issa,  

dla mnie chyba nie istnieje realnie żadne "zawsze". i chyba nie istniało. chociaż trudno byłoby dziecku powiedzieć: zdaje się, że urodziłom się do "stawać się", zamiast "być" :)

zgłoś |

hossa,  

ano:) wciąż zapominam, że "zawsze" , "nigdy" , itp to są słówka wytrychy;d czyli inaczej słówka wkurzające;d

zgłoś |

issa,  

yhm. mechanik / prawnik / lekarz. jednak, w jaki sposób ta historia przeczy prawdopodobieństwu, że o naszym losie, o naszych drogach, prawdopodobnie jednak zdecydują te wybory rzeczywiście zgodne z wewnętrznymi głosami "ja chcę, na pewno ja"? (nie - tak naprawdę to chcą: tatuś, mamusia, ciotunia, szef, nauczyciel, grupa rówieśnicza itp, itd. - którzy wiedzą lepiej)? hoss?

zgłoś |

hossa,  

iss:) przeca ja wiem, co chcesz mi powiedzieć, ja myślę wydaje mi się, że dokładnie tak samo. Trzeba chcieć. Inaczej chodzą po świecie nieszczęśliwe zombi. Natomiast rozważam własny przypadek przy okazji tej rozmowy, bo ja chciałam być pisarką, dziennikarką, weterynarzem, zawodowym dżokejem, prawnikiem, psychologiem, i podróżnikiem. Co na takie przypadki mówi coatching?

zgłoś |

issa,  

:d coaching na takie przypadki mówi to, co i na inne przypadki

zgłoś |

issa,  

to znaczy mówi, że Każdy, kto próbowałby odpowiedzieć hossie na jej pytanie w rodzaju: "co wynika bo ja chciałam być pisarką, dziennikarką, weterynarzem, zawodowym dżokejem, prawnikiem, psychologiem, i podróżnikiem"?

zgłoś |

issa,  

wyglądałby na kogoś, kto wie / chce wiedzieć / może wiedzieć o hossie więcej niż hossa wie sama o sobie

zgłoś |

issa,  

w coachingu opisana opcja jest uważana za nieprawdopodobną :d

zgłoś |

issa,  

i jako taka uważana za (powiedzmy / wyobraźmy sobie) niekoniecznie przydatną w działaniu

zgłoś |

hossa,  

no widzisz iss:) o losie, a tu jeszcze okazuje się, że rysowanie to też jest frajda:) i masz Ci los:)

zgłoś |

issa,  

;d i hej, hoss :)

zgłoś |

hossa,  

hej iss:) jedno życie to stanowczo za mało

zgłoś |

issa,  

hahahah. hoss, hoss :)

zgłoś |

issa,  

jedno życie to za mało do czego?

zgłoś |

issa,  

lub za mało na co?

zgłoś |

issa,  

lub za mało po co?

zgłoś |

issa,  

lub jeszcze może inaczej ;)? kic

zgłoś |

hossa,  

żeby je poznać, doświadczyć :) najeść się nim do syta:)

zgłoś |

issa,  

znam, zdaje się, to, o czym mówisz ;d

zgłoś |

hossa,  

no i przechlapane;d jeżu, znikam już;d dobrego dnia Wam:)

zgłoś |

issa,  

ano :d i może nawet przepimpane też. bywa, że nie jest ;) i Tobie, i Tobie dobrego, hoss :)

zgłoś |

monikakopinskaart,  

dziekuję wszystkim,że poświęcili swój czas na konwersację odnośnie mojego,,talentu'' pozdrawiam

zgłoś |

issa,  

hm, czemu talent znalazł się w cudzysłowie, monika :)?

zgłoś |

issa,  

pozdrawiam i ja

zgłoś |

issa,  

i ostatnie chyba ;d p.s. do "poświęcili swój czas". przepraszam, nie wiem, jak pozostali, jednak ja tu rozmawiałam bez żadnych poświęceń. to znaczy, Twoja praca, monika, sprawiła, że właśnie inaczej: mogłam się cieszyć rozmową, która była zdecydowanie o czymś innym niż coś błahego, była o sprawach ważnych (wg mnie, i innych oprócz mnie). i mogłam być tu z poczuciem, że do tego nie trzeba się wcale jakoś szczególnie poświęcać. i wszystko to dzięki gościnności Twojej grafiki :) zatem, i ja dziękuję, monika

zgłoś |

monikakopinskaart,  

jest mi niezmiernie miło ,ze moje prace zatrzymały Was tutaj:) ciekawe rozmowy,bardzo interesujące:)

zgłoś |

Jaro,  

Monika :) jak zwykle kawał dobrej roboty :) a Ją, czyli tytułową, lubię czasem posłuchać:)

zgłoś |

monikakopinskaart,  

dziekuję Jaro,pozdrawiam:) ja ją też lubię ,bardzo:)

zgłoś |

Bazyliszek,  

super:))))

zgłoś |

LadyC,  

jakaś taka zafrasowana ...

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1