31 stycznia 2013
szubrawiec
Ja już chyba nic nie kumam
więc znów dumam- może skumam
Dumam w kącie dzień już cały
patrzę w lustro- spuchły gały
Włosy jakieś roztrzepane
z gęby znów puściłam pianę
Ledwo co przemyłam ręce
na autobus gonię, pędzę
Pod nogami coś trzasnęło
prawą nogę mi wygięło
Ktoś mnie śledzi, ktoś spogląda
to już się zaczęła wojna
Pan wysoki, w kapeluszu
nie brakuje animuszu
Nagle w oczach błysło mi
brak mi słów i zimnej krwi
Już odchodzę, już uciekam
wiem, że wciąż tam na mnie czeka
Czeka, stoi, się rozgląda
czuję, że wybuchła bomba.
Nie mam sił na maskaradę
wracam dopić czekoladę.
16 lipca 2025
wiesiek
16 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
15 lipca 2025
wiesiek
15 lipca 2025
sam53
14 lipca 2025
jeśli tylko
14 lipca 2025
Bernadetta
14 lipca 2025
wiesiek
14 lipca 2025
Jaga
13 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
12 lipca 2025
wiesiek