9 maja 2012
Latarnia
W najwęższym zaułku podmiejskich galaktyk
stoi cierpliwie samotna latarnia
Babel ze spiżu dzieło tysięcy
wytrwale razi oczy ciemności
pod wstrzymanym niebem my - stworzenia nocy
wczepiamy się mocno w ściany latarni
drżymy czasami przed wiatrem przyszłości
który obraca kosmiczny mechanizm
*
zazgrzyta sprężyna zatrzęsie się ziemia
i promieniotwórcze wybuchnie słońce
w skażonym świetle dojrzymy siebie
nad martwym kikutem wygasłej latarni
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga