Poetry

Szymon W.
PROFILE About me Poetry (11)


Szymon W.

Szymon W., 9 may 2012

Latarnia

W najwęższym zaułku podmiejskich galaktyk
stoi cierpliwie samotna latarnia
Babel ze spiżu dzieło tysięcy
wytrwale razi oczy ciemności

pod wstrzymanym niebem my - stworzenia nocy
wczepiamy się mocno w ściany latarni
drżymy czasami przed wiatrem przyszłości
który obraca kosmiczny mechanizm
 
*

zazgrzyta sprężyna zatrzęsie się ziemia
i promieniotwórcze wybuchnie słońce
w skażonym świetle dojrzymy siebie
nad martwym kikutem wygasłej latarni


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

Szymon W.

Szymon W., 6 may 2012

W świetle lampy

W świetle lampy coś mi każe
sięgnąć myślą w stronę marzeń
gdzie nam w ciągłym płynie świcie
jagodowe słodkie życie
 
Chciałbym ciebie zaprowadzić
tam gdzie ciemność nie ma władzy
tam gdzie piękni Adam z Ewą
sadzą razem nowe drzewo
 
Chciałbym tobie opowiedzieć
dawną bajkę rajskich wierzeń
głupi czar stare zaklęcie
że cię przecież kocham święcie
 
Chcę cię tym zachwycić światem
boję się że nie potrafię
że nieprawdą moje baśnie
że ten świat jak lampa zgaśnie
 
(06.10.11.)


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Szymon W.

Szymon W., 4 may 2012

Kołysanka jesienna

Znowu mgła na horyzontach
sennie smutny bezsens skrywa
chrzęści szadzią w serca kątach
z lata budzi i wyrywa
 
znów nam góry zjesiennieją
zachwyt zaśnie snem zimowym
znów zamarznę choć z nadzieją
że się świat odrodzi nowy
 
zanim mróz mi język ściśnie
w swoim srogim pocałunku
zanim zimą się zachłysnę
i nie będzie już ratunku
 
moje usta tchnienie wyślą
nim je biały weźmie kurz
ukryj się pod moją myślą
śpij już dobrze, dobrze już
 
(30.10.11.)


number of comments: 8 | rating: 12 | detail

Szymon W.

Szymon W., 3 may 2012

Ocean

Poprzez czasy i przestrzenie
szukam wszędzie swej przystani:
życie płynie mi tęsknieniem
gdzieś w nieznane oceany

U stóp twoich siebie złożę
na najdalsze fal wołanie;
wlejesz we mnie ciche może
swym spojrzeniem – oceanie


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

Szymon W.

Szymon W., 2 may 2012

Kamień Tantala

Kamień Tantala jest jego udręką

bohater drży
w chwiejnym i kapryśnym cieniu
boskiego wyroku

tęskniąc nieskończenie
do smaku czerwieni na ustach
do miękkiego szeptu
który gasi pragnienie
umęczonego ducha

ale kamień jest przecież nadzieją

gdyby zniechęcony Tantal
zupełnie o nim zapomniał
i wyszedł ze swojej rzeki

pod strąconym głazem
stałby się lapidarnie mówiąc

tak obrzydliwie przyziemny


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Szymon W.

Szymon W., 2 may 2012

Ma tura

Zamknąłem zeszyt
ciężki od strumieni atramentu
którymi posyłano nam mądrość
z egzotycznych czasów

wiem czym są
imponderabilia
aksjomaty
że dwa plus dwa to cztery

zamknąłem zeszyt
i wyszedłem z sali
została pusta cicha
z czystą tablicą na ścianie

- jak sprawdzimy się z tej wiedzy
kiedy czas nam życie spieni?
z najważniejszej odpowiedzi
jak będziemy ocenieni?


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Szymon W.

Szymon W., 1 may 2012

Płaszcz

Dziś wiosna dorasta,
więc ruszam do miasta
w swym płaszczu z kołnierzem
- zielono i szczerze.

Pijany młodością,
butelkę z wolnością
i nałóg przestrzeni
upycham w kieszeni

i już się nie płaszczę,
lecz staję się płaszczem -
od ucha do ucha
wybucham w podmuchach;

zawłaszczam do płaszcza
śmiech wiatru, śpiew miasta;
już płaszcz jest powietrzem!
już w nim się nie mieszczę!

Już sunę bezładnie -
coś zaraz wypadnie!
Z kieszeni uleci,
rozbije, skaleczy,

coś kłuje i gniecie,
lecz - nie mogę przecież
odwieszać na wieszak
ciasnego człowieka.


number of comments: 6 | rating: 10 | detail

Szymon W.

Szymon W., 30 april 2012

Negatyw

czarno-białe zdjęcie:
biały chłopiec
w białej koszuli
z białym rewolwerem-zabawką

oczywisty podpis:
zabawa w policjantów i złodziei

negatyw:
czarny chłopiec
w czarnej koszuli
z czarnym rewolwerem

podpis staje się konieczny


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

Szymon W.

Szymon W., 30 april 2012

Don Kichot i czarownica

Co by było, czarownico,
gdyby czary wciąż istniały?
Może też bym siedział, pisząc,
tylko słowa by szalały.

Potem rzuciłbym to wszystko
i pod twoją balustradą
w świecie gwiazd bym pewnie błysnął
upojoną serenadą.

Jeszcze później, wiedźmo wściekła,
byś chowała moją lutnię,
o to, że nie wzruszę piekła,
tocząc wciąż mityczne kłótnie.
 
A to nie ta bajka wcale –
będę sobą, ja, donkiszot
- pocieszając się morałem,
swym wiatrakom nucę cicho.


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Szymon W.

Szymon W., 28 april 2012

Wczasy tymczasowe

Na wczasach czasem
kłócę się z czasem:

on ciągle nad wodę - upływa i pływa,
no ja już nie mogę! ja człowiek - nie ryba!

na nogach się słaniam,
on wciąż mnie pogania!
więc zgrzytam zębami,
a on - ZĘBATKAMI!

i męczy tykaniem,
ach! spuścić mu lanie!
i złości swym tikiem,
lecz też mam taktykę!

usiądę!
i tak będę siedział.

on jęczy, nalega,
wskazuje na zegar,
i krzyczy, i biega
"- co mi tu kolega...?!"

"przecież to jest niemoralne!
gorzej nawet - nienormalne!
jakże to tak siedzieć da się?!
przecież to jest - NIE NA CZASIE!"

a ja przejdę po ogrodzie,
doprowadzę go do ładu;
wreszcie jest czas na rozmowę -
pójdę może do sąsiadów...

z czasem w końcu się pogodzę
i pójdziemy znów nad wodę;
zawiążemy swą umowę,
w końcu wczasy - tymczasowe


number of comments: 0 | rating: 4 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1