23 stycznia 2013
23 stycznia 2013, środa ( Odwiedziny )
idę korytarzem szpitala
w każdej sali kilka dramatów
pochyleni bliscy
uśmiechają się dzielnie
siostry suną z tacami
pełnymi ratunku
z podłączonych kroplówek
leniwie sączy się życie
nagle w krzyku
rozdzierające cierpienie
proszę nie przesadzać
to aż tak nie boli
pan doktor w białym kitlu
dźwiga rokowania
dostojnie przechadza się
na granicy
szukam pokoju z numerem
naszej nadziei
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek