12 października 2012
12 października 2012, piątek ( Kenotaf )
Jest taki moment, gdy ciało zaczyna uwierać.
Gdzie urywa się łza a jesień co to się nią zachwycało, przestaje szeleścić liśćmi. Wszystko zaczyna się od stóp, którym ciągle zimno, coraz wyżej i wyżej aż po żołądek, w którym mieszka przejmujący ucisk.
To jest ten moment gdy odpadają ręce, tuż przy łopatkach (ujściu skrzydeł). Ręce miały obejmować wszechświat a pękają o wysprzątaną podłogę. Dookoła panuje spokój, który robi niezłe wrażenie, aż do chwili, gdy spadnie ostatni organ (pomijając włosy, one nie wypadają, je się wyrywa), mówią, że ten organ to serce, które czuje, choć myślę, że to "pompka ssąco-tłocząca"...
I to już chyba będzie wszystko.
Ach, zapomniałabym, zostanie coś dla ciebie. U2, jakieś ptaki
(podobno wzruszają na pogrzebach), nie muszą być białe. I cisza, którą się pamięta. O to proszę.
Nie zapomniej.
Małżeństwo zobowiązuje.
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
29 kwietnia 2024
Niezmiennievioletta
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
28 kwietnia 2024
Stalker experienceArsis
28 kwietnia 2024
Zapaść internetuMarek Gajowniczek
28 kwietnia 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek