30 grudnia 2011
taki mały taki duży
kiedy pacierzem gonię przeszłość
czas monotonnie zwijam w kłębek
świętość wydaje się konieczną
bo ten co pragnie świętym będzie
wspomnienia rwą się nitką kruchą
język od zdrowaś kołkiem staje
świętość nadstawia z boku ucho
sprawdza czy chociaż się nadaję
czy nie za cicho czy wyraźnie
no i przypadkiem czy nie klepię
modlitw bez sensu a poważnie
biedę też można ale lepiej
wypruwam z siebie miłość oto
mijam pokusy sentymenty
i w słowach pięknych których potok
z ust mi wypływa będę świętym
i z aureolą przy berecie
w marzeniach sięgam prawie nieba
więc powiem amen a w sekrecie
na tacę dałem ile trzeba
13 września 2025
sam53
13 września 2025
wiesiek
13 września 2025
sam53
13 września 2025
dobrosław77
12 września 2025
sam53
12 września 2025
Yaro
12 września 2025
wiesiek
12 września 2025
ais
12 września 2025
smokjerzy
12 września 2025
Sztelak Marcin