30 grudnia 2011
taki mały taki duży
kiedy pacierzem gonię przeszłość
czas monotonnie zwijam w kłębek
świętość wydaje się konieczną
bo ten co pragnie świętym będzie
wspomnienia rwą się nitką kruchą
język od zdrowaś kołkiem staje
świętość nadstawia z boku ucho
sprawdza czy chociaż się nadaję
czy nie za cicho czy wyraźnie
no i przypadkiem czy nie klepię
modlitw bez sensu a poważnie
biedę też można ale lepiej
wypruwam z siebie miłość oto
mijam pokusy sentymenty
i w słowach pięknych których potok
z ust mi wypływa będę świętym
i z aureolą przy berecie
w marzeniach sięgam prawie nieba
więc powiem amen a w sekrecie
na tacę dałem ile trzeba
19 marca 2025
Jaga
19 marca 2025
Eva T.
19 marca 2025
Yaro
19 marca 2025
ajw
19 marca 2025
ajw
19 marca 2025
ajw
19 marca 2025
eyesOFsoul
18 marca 2025
violetta
18 marca 2025
wiesiek
18 marca 2025
sam53