22 grudnia 2011
zgodnie z grawitacją
jesień prostuje deszczem ciemność
krople raz po raz drążą pamięć
nocą w kałużach cicho grzęzną
choć mogłyby rozkruszyć skałę
za dnia spod rynny na deszcz nosy
wyściubia senny już listopad
błoto w depresji krzyczy dosyć
poziom humoru z niżem opadł
i razem z wiatrem w twarz gotowy
obrócić ścianę wody płaczem
by w strugach łez do cna zmyć głowy
choć mógłby je jak uszy natrzeć
przeraża wprost już ta bezwzgledność
powoli wciskam ją w czerń nocy
od dziś i mnie nie wszystko jedno
deszcz wyżej chmur już nie podskoczy
28 września 2024
jest w nas siła co o swojeYaro
28 września 2024
2809wiesiek
27 września 2024
Dwa krokiBelamonte/Senograsta
27 września 2024
Zapachniało powiewem jesieni,Eva T.
27 września 2024
2709wiesiek
27 września 2024
Na huśtawce nastrojuMarek Gajowniczek
26 września 2024
2909wiesiek
26 września 2024
OdraMarek Gajowniczek
26 września 2024
Wyblakła miłość.Eva T.
26 września 2024
Bieszczadysam53