9 grudnia 2011
poranne rozważania po wewnętrznej
wyrwany ze snu wciąż myślę o spaniu
pod czaszką krążą jeszcze jego resztki
słyszę bezwzględne o dzień dobry panu
czas na golenie (nogi w czasie przeszłym)
zarost jak trawa tydzień niekoszona
przykrywa bladość wykrzywionej gęby
więc głos ma prawo niczym własna żona
przypomnieć śpiochu umyj jeszcze zęby
w trybie natychmiast a jego nie znoszę
ktoś nie pamiętam na to mnie uczulił
by rozkaz spełniać gdy dodano proszę
zawiązać krawat do czystej koszuli
kawę z ekspresu na stole postawić
i parę grzanek rzucić na talerzyk
o tak mój głosie możemy się bawić
mógłbyś się jednak trochę uzewnętrznić
6 lipca 2025
violetta
6 lipca 2025
wiesiek
6 lipca 2025
Yaro
5 lipca 2025
dobrosław77
5 lipca 2025
violetta
5 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
5 lipca 2025
Arsis
5 lipca 2025
jeśli tylko
5 lipca 2025
jeśli tylko
4 lipca 2025
Jaga