9 december 2011
poranne rozważania po wewnętrznej
wyrwany ze snu wciąż myślę o spaniu
pod czaszką krążą jeszcze jego resztki
słyszę bezwzględne o dzień dobry panu
czas na golenie (nogi w czasie przeszłym)
zarost jak trawa tydzień niekoszona
przykrywa bladość wykrzywionej gęby
więc głos ma prawo niczym własna żona
przypomnieć śpiochu umyj jeszcze zęby
w trybie natychmiast a jego nie znoszę
ktoś nie pamiętam na to mnie uczulił
by rozkaz spełniać gdy dodano proszę
zawiązać krawat do czystej koszuli
kawę z ekspresu na stole postawić
i parę grzanek rzucić na talerzyk
o tak mój głosie możemy się bawić
mógłbyś się jednak trochę uzewnętrznić
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
1901wiesiek
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
1801wiesiek
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 january 2025
Na huśtawceJaga
17 january 2025
1701wiesiek
16 january 2025
16.01wiesiek
15 january 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga