29 czerwca 2022
Barańczak powiedziałby że to wiersz
zjawia się rankiem jak wielka niewiadoma
twój mój
różny już od momentu otwarcia oczu
pojawia się w słońcu w deszczu
dziś przy uchylonym oknie
z cichym
dzień dobry
albo - zrobię śniadanie
z uśmiechniętym pocałunkiem wilgotnych warg
czasem nagłym prędkim
zachłannym na czułość
głodny miłości
przychodzi w otwartych na twoje dłoniach
jeszcze mglisty
ale z nadzieją że pachnące rogaliki
będą nam zawsze smakowały
16 sierpnia 2022
DK
15 sierpnia 2022
Arsis
15 sierpnia 2022
Misiek
15 sierpnia 2022
Marek Gajowniczek
15 sierpnia 2022
violetta
15 sierpnia 2022
Grain
15 sierpnia 2022
Grain
15 sierpnia 2022
Trepifajksel
15 sierpnia 2022
violetta
14 sierpnia 2022
Pavlokox