10 lutego 2012
10 lutego 2012, piątek ( Test )
Postanowiłem zrobić sobie test na inteligencję emocjonalną. Podobno jest coś takiego, podobno jest nawet coś takiego jak inteligencja wieloraka, ale tej jeszcze nie udowodniono.
A więc, zrobiłem sobie test na tę emocjonalną, ale nie taki z internetu, ani z mądrych książek, tylko taki swój własny.
Stanąłem za ladą i postanowiłem wyczytać z twarzy klientów emocje i odczucia jakie kryją się w zakamarkach skóry wokół ust, oczu, w bruzdach na czole i w oczach. Tak, chyba najważniejsze jest zawsze w oczach, sposób i prędkość poruszania gałek, błysk lub jego brak, punkt, w którym wzrok najczęściej się zatrzymuje, ale przede wszystkim to coś, czego nie potrafię nazwać. To coś, co sprawia, że oczy nie potrafią kłamać, albo przynajmniej robią to niezmiernie rzadko.
Chwyciłem za długopis, kartkę i przy kilkunastu klientach postanowiłem zanotować szczegóły. Oczywiście miałbym być sędzią we własnej sprawie, więc o obiektywizm łatwo nie bedzie, ale to tylko zabawa, więc co mi tam.
Zabawę porzuciłem już po piątym kliencie, stała się nudna. Notatki też nieciekawe:
Pierwszy klient: wkurwiony, drugi: smutny, trzeci: wkurwiony, czwarty: smutny, piaty: wkurwiony i smutny.
No tak, przecież to Polacy.
6 marca 2025
absynt
6 marca 2025
absynt
6 marca 2025
sam53
6 marca 2025
Eva T.
6 marca 2025
Marek Gajowniczek
6 marca 2025
wiesiek
6 marca 2025
Bezka
6 marca 2025
Yaro
6 marca 2025
Yaro
6 marca 2025
ajw