17 września 2011
monologi (6)
moje wspomnienie o tobie
w talii staje się coraz smuklejsze
skóra na jego przegubach
jest już taka przezroczysta
[znikasz powoli w
atmosferze duszy]
jest jak garść wody
co wyślizguje się spod palców
kiedy chcę ją uchwycić
albo jak puch
owocującego latem mniszka
uciekany wiatrem
[zapominam cię już,
tylko te pocałunki jeszcze…
na dłoniach]
jest jakby iluzją tła
co rozpada się tysiącem iskier
o kanty obłej pamięci
a czasem plątaniną linii
naśladujących fale – nieskończoną
[smutek mi nie ciąży raczej,
tylko niedosyt]
14 czerwca 2025
wiesiek
14 czerwca 2025
dobrosław77
14 czerwca 2025
ajw
14 czerwca 2025
ajw
14 czerwca 2025
normalny1989
13 czerwca 2025
violetta
13 czerwca 2025
wiesiek
12 czerwca 2025
wiesiek
12 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
12 czerwca 2025
Jaga