5 maja 2013

MJDNWWM


Jest we mnie tyle tego ścierwa, że nie pomoże nawet odruch bulimiczny.
 
Sałata z obiadu, ziemniaki, padlina, poczucie winy, skłonność do wypaczliwości faktu, ale nie takiej na własną korzyść, ale destruktywistyczna myśl przewodnia dnia powszednicznego; piernik z jagodami i kurczak z knajpy na mieście.
 
Codziennie siadam, by to poukładać. Co do czego pasuje. Jeśli kurczak to przecież nie marmolada poziomkowa. A jednak wszystko to gdzieś w środku się miesza. Wszystko mi tak mocno smakuje.  Odwagi mi potrzeba, by wyjść z kibla i odetchnąć świeżym powietrzem. Ale płuca już nie mają wystarczającej pojemności.
 
A może to moja głowa… może to jej nie trzeba karmić, by w końcu zżarła wszystko co w niej zalega.
Tuballa Razza – jak by było pięknie zacząć bez wspomnień. 




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1