1 sierpnia 2011
Fantasmagorie
teraz dłonie opieram o niewidzialne ściany
muszę sobie je wyobrazić takie ćwiczenie
działam siłą której tak naprawdę nie posiadam
nie ma więc nic tylko wiatrak z rąk
środek polany narysowałeś między strumieniem
a wodospadem poza który już nie sięgniemy wzrokiem
większość składanych obrazów mamy na własność
kolekcje limitowane z logo naszych imion
sennie wiedziesz mnie tam dokąd chcesz
i można mruczeć monosylabami na różnych tonacjach
dobrze jest mieć kawałek przestrzeni za drzwiami
z drewna o uśmiechniętych sękach
wszędzie gdzie nas nie ma zostawiamy cząstkę
niespełnień wyrażonych myślą w czasie
którego nie dolicza się do dnia urodzin
zostaje w podarunku bez zobowiązań
z lekkim bagażem można unieść się wyżej
wpiąć w chmury i opłynąć świat przez wnętrza zegarów
podróże między fantazją a wytchnieniem
poruszają soki a krew nie zastyga
widzisz jak zręcznie przesuwam ściany na twojej polanie
jesteśmy ponad i to nas niesie
14 maja 2025
wiesiek
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek