14 czerwca 2013
14 czerwca 2013, piątek ( On i ja. )
Czasami jest tak, że spotykasz kogoś i już po chwili wiesz, że czekałeś na niego całe życie. A jeśli nawet nie całe to pewną jego część. Tak było w tym przypadku. Wpatrywałam się w jego oczy, robiłam to nie raz i za każdym razem wiedziałam, że to jest on – człowiek, z którym mogłabym spędzić resztę swojego życia. Gdybyśmy tylko spotkali się w innym momencie, w innym życiu, gdyby on był kimś innym..gdyby tylko.
Patrzyłam w te oczy – te w których ukrytych było tak wiele. Nie byłam zakochana. To nie to. Było jednak coś, czego wypatrywałam w jego oczach. Coś, co widziałam mimo, ze być może wcale tego nie było. Widziałam TO. Nie wiem co TO było. Wiem, że po prostu TO widziałam.
Spędziłam z nim trzy długie tygodnie. Nie wiem, czy to dużo, czy mało. Mi wystarczyło, by.. zapatrzyć się w jego osobę. Szukałam go wzrokiem za każdym razem, kiedy nie było go blisko mnie. Przy nim nauczyłam się, czym jest czekanie. Codziennie czekałam na to, by go zobaczyć. Było to takie dziecinne wyczekiwanie wzrokiem kogoś, kto w gruncie rzeczy, choć był tuż obok, był przecież tak daleko mnie.
„Nigdy żaden mężczyzna nie miał tak mało czasu i nie dał mi tak wiele.”
Nie było w tym żadnej fizyczności. To tylko zwykła znajomość.
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek
3 listopada 2024
Listopad.Eva T.
3 listopada 2024
Pokój za ziemięMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
światłojeśli tylko