14 november 2011
zapisane na dziewiątej skórze
Ciemność i cisza wypełniały te pierwsze chwile.
Sięgnął gdzie nie siegało nic przed nim. Wydobył z pustki światło.
Narodziły się przeciwieństwa.
Sięgnął zatem do do wyłaniającej się myśli tworząc przeciwieństwo ciszy. Nadał jej rózne barwy natężenia i skale. Udany pomysł z dzwiękiem nasunął mu jeszcze lepszy. Wypełnił przestrzeń kolorem, sięgając po biel pod różnym kątem.
Nicości nadał punkt podparcia sięgając po słowo które stało się ciałem.
Odtąd co rusz sięgał po nowe środki wyrazu. Przelewając myśli w oceany, skupiając się na kontynentach, błyskając czapami lodu. Tchnąc mgły i zamglenia, zachmurzenia duże do umiarkowanych.
Na końcu od niechcenia sięgnął do ożywienia materii. Efekt nie był zadawalający. Czegoś brakowało i należało coś z tym zrobić. Tylko co?
Sięgnął do kieszeni...
23 november 2024
0012.
23 november 2024
2311wiesiek
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek