26 października 2011
wiersz niebanalny
wiersz niebanalny
wyrwane konteksty na tyłach wroga
grzmią absurdalną ciszą
zaprawione przydawki w nawiasów pożogach
nieugięte nie widzą nie słyszą
wirują groteskowe śmiechy paraboli
po okręgach w te i z powrotem
wyświniona u koryta rycyną nie boli
choć nie wie co będzie czym będzie potem
skrwawiony zewłok wyrasta
na przekór prawom i wbrew logice
zimnych ogni zniczem po mogiłach szasta
wystrzelony trygonem na szpicę
14 września 2025
absynt
14 września 2025
wiesiek
14 września 2025
violetta
14 września 2025
smokjerzy
13 września 2025
sam53
13 września 2025
wiesiek
13 września 2025
sam53
13 września 2025
dobrosław77
12 września 2025
sam53
12 września 2025
Yaro