26 października 2011
wiersz niebanalny
wiersz niebanalny
wyrwane konteksty na tyłach wroga
grzmią absurdalną ciszą
zaprawione przydawki w nawiasów pożogach
nieugięte nie widzą nie słyszą
wirują groteskowe śmiechy paraboli
po okręgach w te i z powrotem
wyświniona u koryta rycyną nie boli
choć nie wie co będzie czym będzie potem
skrwawiony zewłok wyrasta
na przekór prawom i wbrew logice
zimnych ogni zniczem po mogiłach szasta
wystrzelony trygonem na szpicę
21 sierpnia 2025
Yaro
20 sierpnia 2025
jesienna70
20 sierpnia 2025
smokjerzy
20 sierpnia 2025
Bezka
19 sierpnia 2025
absynt
19 sierpnia 2025
sam53
19 sierpnia 2025
Yaro
19 sierpnia 2025
sam53
19 sierpnia 2025
ais
18 sierpnia 2025
sam53