oczy jak pustynia | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (47) Poezja (119) Fotografia (63) Dziennik (16) |
oczy jak pustynia, 18 maja 2015
jeżeli nie ma(m) wyjścia
biorę do ręki
szeroki pędzel malarski
o długim włosie
i maluję
drzwi
oczy jak pustynia, 13 września 2014
w piątek trzynastego września
długo patrzyło na mnie lustro
rozbite na siedem lat nieszczęść
przyszłość kreśliła się jasno
w najciemniejszych barwach
nakręcając zdradliwą spiralę
poległy dziesiątki marzeń
kilkanaście zostało rannych
resztę posiałam w bólu
teraz (... więcej)
oczy jak pustynia, 15 czerwca 2014
droga. drzewo na skraju drogi i mężczyzna
na granicy wytrzymałości.
mężczyzna pochylił się i podniósł krzyk.
usłyszało go drzewo i wypuściło w ciemno
gromadę wron. zatoczyły krąg.
wisi. wisi w powietrzu coś
niedobrego.
................................................
(... więcej)
oczy jak pustynia, 27 maja 2014
poniedziałek. dwudziesty szósty maja. zajazd
jakich wiele przy drodze. wchodzę.
schody z metalową poręczą prowadzą niemalże do samego pokoju.
jest dokładnie taki jak mówiła brunetka przyjmująca w recepcji,
za mały na dwie osoby.
mogę jedynie pomarzyć.
oczy jak pustynia, 13 maja 2014
czasami jestem jak facet
który siedzi przy barze
jakby miał problem
a wszyscy się od niego odwrócili
oczy jak pustynia, 1 maja 2014
wypaliłam się jak z popielnika iskiereczka
i nie mrugam już na Wojtka Jaśka czy
Roberta babę jagę pochowałam w chatce
z masła i tak jakoś kurwa przygasłam
po co mi wiara w bajki długie jak czekanie
po co mi ta cała pewność siebie
wierzący w Boga mają się całkiem dobrze (... więcej)
oczy jak pustynia, 23 stycznia 2014
Są takie dni, kiedy życie pod kocem bywa równie chore,
jak łowienie karpia w galarecie, z brzegu łóżka, na chleb.
oczy jak pustynia, 19 maja 2013
z głębokim żalem zawiadamiam że dnia
tego i tego odeszłam po długiej walce
z późno wykrytą miłością w myśli
żyjące swoim życiem
nie ma w nich łóżka stołu do rozkładania
tarota szklanek kryształowych z whisky
tylko schody podłoga kominek i my
gotowi otworzyć ogień
oczy jak pustynia, 5 maja 2013
Wystarczy kilka uniesień
i nie potrafię z tego wyjść
tak, jak się wychodzi na kawę,
czy na prostą.
Coś mnie chwyta od środka.
Coś nie pozwala machnąć ręką
i przejść z powrotem,
w obojętnie co.
oczy jak pustynia, 3 maja 2013
Dzisiaj zobaczyłam swój zegar
stojący pomiędzy znikającymi
nagrobkami.
Za wahadło chodziła z czasem
nisko zawieszona łopata.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek