18 listopada 2011
Plaża
Powracające fale jak tętno oceanu
przynoszą, zabierają wpływy przemożnych panów.
Ogołocona plaża tam stale trwa, gdzie trwała
i nieraz już wyjazdy, powroty oglądała.
Gniew morza, ale także prezenty od bałwanów,
wymyte, naniesione ze złocistych kurhanów,
Z pustyni uniesionej przez rozszalałą zamieć.
One w tę plażę wsiąkły i zostawiły pamięć.
A plaża jest - jak była, cieplutka i gościnna
i może się nie znajdzie na świecie żadna inna
tak bardzo przyjacielska. Nigdy nie obrażona.
Szarpana, rozrywana, zda się nienawidzona,
lecz także ta, co zawsze potrafi ci się przyśnić.
O której najbogatsi i wspaniali artyści
wciąż myślą jakby kiedyś, zatrzymać ją dla siebie.
A ona jest jak była i przegląda się w niebie.
I słyszy co jej szemrzą powracające fale.
I trwa spokojna, pewna, że będzie tutaj stale.
18 grudnia 2025
smokjerzy
18 grudnia 2025
sam53
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53