18 november 2011
Plaża
Powracające fale jak tętno oceanu
przynoszą, zabierają wpływy przemożnych panów.
Ogołocona plaża tam stale trwa, gdzie trwała
i nieraz już wyjazdy, powroty oglądała.
Gniew morza, ale także prezenty od bałwanów,
wymyte, naniesione ze złocistych kurhanów,
Z pustyni uniesionej przez rozszalałą zamieć.
One w tę plażę wsiąkły i zostawiły pamięć.
A plaża jest - jak była, cieplutka i gościnna
i może się nie znajdzie na świecie żadna inna
tak bardzo przyjacielska. Nigdy nie obrażona.
Szarpana, rozrywana, zda się nienawidzona,
lecz także ta, co zawsze potrafi ci się przyśnić.
O której najbogatsi i wspaniali artyści
wciąż myślą jakby kiedyś, zatrzymać ją dla siebie.
A ona jest jak była i przegląda się w niebie.
I słyszy co jej szemrzą powracające fale.
I trwa spokojna, pewna, że będzie tutaj stale.
2 november 2024
This ViolenceSatish Verma
1 november 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 november 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 november 2024
0111wiesiek
1 november 2024
Don't Sell You ThoughtsSatish Verma
31 october 2024
Vision In DarkSatish Verma
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.
30 october 2024
We Were Too ProudSatish Verma
29 october 2024
Jesień mnie cieniem zwiędłychEva T.