26 czerwca 2011
Transformacja
Solidarność zabijali długo,
a współczucie zabili szybko.
Gdy stanęła prawda przed próbą,
powiedzieli - jesteś oszibką.
Przyzwoitość sama uległa.
Moralności jakby nie było.
Poczytalność na siebie się wściekła.
Cierpliwości nam nie starczyło.
Rozerwano nagle wspólnotę,
a z przyjaźni wyjęto jaźń.
Mowa stała się nagle bełkotem.
Zgodę w tyłek kopnęła waśń.
Miłość sobie zmieniła partnera.
Skromność dawno ekrany wyśmiały.
Przy powadze się nikt nie upierał.
Spokój ciągle nerwy szarpały.
Gdy wrażliwość całkiem osłabła.
a sumienie skostniało z bólu.
Ukazało się oblicze diabła
i lud krzyknął mu głośno - Króluj!
Każdy stał się graczem libero
i o siebie każdy się troszczy.
Żyć chcesz z dżumą? Czy wolisz z cholerą?
Wkrótce będziesz z najgorszych - najgorszym!
13 października 2025
sam53
13 października 2025
Jaga
13 października 2025
Yaro
13 października 2025
wiesiek
13 października 2025
sam53
13 października 2025
smokjerzy
12 października 2025
sam53
12 października 2025
sam53
12 października 2025
sam53
12 października 2025
Marek Jastrząb