31 maja 2010
Nie będę
I wtedy w nocy przyszedł las.
Ukryję cię - powiedział.
Zamknęłam się w drzewie, najniżej
jak mogłam - blisko korzeni.
Strachu, strachu, gdzie jesteś?
Nie ma mnie - skłamał.
Kiedy przypływa sen, we mnie
wszystko się budzi, tylko spokój,
ten raczej głuchoniemy stróż - śpi.
Samotność rozrosła się jak chwast
i jest coraz ciaśniej. Można do siebie
mówić, można nawet pytać, ale
milczenie najmniej boli.
Między nami ubywa tchu, nadchodzi cisza.
Czekam na nią, pilnując korzeni.
23 lutego 2025
sam53
23 lutego 2025
Bezka
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
wiesiek
23 lutego 2025
Eva T.
23 lutego 2025
wolnyduch
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
ajw