Mirka Szychowiak, 10 października 2010
Od razu postawię sprawę jasno, panie Kaszpirowski – to Wiktor zapłacił za wizytę, no i czeka za drzwiami, więc niech mnie pan rozmieści na kanapie i zaczyna te swoje czary mary. Widziałam kiedyś w jakimś wszawym serialu, na czym to polega i nie mam zamiaru udawać nawiedzonej czy coś w tym (... więcej)
Mirka Szychowiak, 19 września 2010
Moi Mali i Więksi Przyjaciele
To jest list do każdego z Was. Do chłopców i dziewczynek, także tych dorosłych – nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Na pewno myślicie – kto napisał ten list? Ktoś, kogo znamy? Przyznam się od razu – tylko ja Was znam, przynajmniej na razie (... więcej)
Mirka Szychowiak, 19 sierpnia 2010
A ty się skąd tu wzięła mileńka? Z zachodu? Ta usiądź i gadaj tu dziadkowi, co cię do naszych Doktorców przygnało. Chrabąszczów szukasz? I taki kawał drogi ty przyjechała za nimi? Chabrów, zajęcy też? Na co ci tego dziecinko szukać, toż to żadne skarby. Popytamsie Jaśka od (... więcej)
Mirka Szychowiak, 4 sierpnia 2010
Błogosławione królestwo śmieci. Dzielnice pudeł, osiedla tekturowych walizek, mroczne szafy, jak teatry ogłaszające plajtę. I szuflady, niby suknie, blisko ciała - rozpinane czule. Patrzę na nią i czekam, żeby sobie przypomniała, wskrzesiła i wymodliła już niewidzialne, a jeszcze wyczuwane; (... więcej)
Mirka Szychowiak, 24 czerwca 2010
Jako niewinnie zaaresztowana, chyba mam jakieś prawa, panie kapitanie. Sierżant? Nie szkodzi – tatuś zawsze mi powtarzał, że w momencie zagrożenie trzeba awansować gliniarzy. Chociaż jak patrzę w tę nieskażoną myśleniem buźkę, to czarno widzę jakieś gwiazdki.
Pozwoli obywatelka (... więcej)
Mirka Szychowiak, 23 czerwca 2010
– Nie wierzę, że mój Antoś nie żyje – powiedziała babcia.
Kuchnia pełna czarnych ciotek aż westchnęła z oburzenia na brak babcinego szacunku do słowa pisanego i krwawej pieczątki w rogu kartki. W śmierć wojenną nikt nie wątpił. Ona jedna się postawiła.
– Albo by mi się (... więcej)
Mirka Szychowiak, 22 czerwca 2010
To jeszcze jeden obrazek który lubię odkurzać. Dzisiaj, gdy śnieg nad poziomy sypie i sypie, odśnieżam myśli dla tamtej remizy strażackiej, wypastowanej jak świąteczne buty dziadka Janka.
Zabawy z orkiestrą na takim zadupiu to było naprawdę coś - zapalały się nieliczne lampy na drodze, (... więcej)
Mirka Szychowiak, 18 czerwca 2010
Jako obywatel Naszej Gminy z dziada pradziada, zmuszony jestem poinformować Szanownego Pana Wójta, Pierwszego Obywatela Warcholewa, o niegodziwościach i kreciej robocie uprawianej przez mieniących się Pana przyjaciółmi i ludźmi honoru, naszych niektórych mieszkańców, w tym pracowników Urzędu (... więcej)
Mirka Szychowiak, 15 czerwca 2010
Poniedziałek (3.00 nad ranem)
Izba przyjęć. Leżę na łóżku; ból potworny, a tu taki ładny lekarz przepytuje mnie, Niestety, nie mogę mówić, bo mi niedobrze. Zostawia więc rozbebeszoną, prawie nieżywą i zaczyna chichoczące rozmowy z pielęgniarką. Dałabym głowę, że położył (... więcej)
Mirka Szychowiak, 14 czerwca 2010
Nareszcie odpocznę. Kocham soboty, kiedy nikt mnie nigdzie nie wzywa i nic nie muszę. Przewalam się z boku na bok do dziesiątej, potem omijam kuchnię. Pranie samo się kończy prać, jeszcze tylko psy i koty nakarmię i do ogrodu. Bez telefonu, na bosaka, nareszcie w krzakach pomieszkam.
Wiedziałam, (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
wiesiek
23 lutego 2025
Eva T.
23 lutego 2025
wolnyduch
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
AS
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
Jaga