25 września 2011
Moje miasto
Moje miasto przebijające się
przez okalające je korony sosen i świerków
z rzeką krętą jak jego losy nie płytką, choć nie głęboką
uwolnione z marazmu sennego miasteczka
gdzie wiosną na klombach wybuchają czerwone tulipany
miasto spoglądające z górnego osiedla
na wieżę oszczędzonych przez wojnę kościołów
jelenia zamarłego w galopie na pierwszym wieżowcu
Moje miasto gdzie tylko świry i starcy
pozostają na tonącej łajbie perspektyw
oszpecone kurtyną czasu stare bloki
z szarą jak jego perspektywy ulicą Kolbego
z dworcem obtartym z resztek dawnych świetności
jest miejscem, do którego zawsze będę wracał
w moich wspomnieniach
pozostając moim najwdzięczniejszym edenem
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek