30 stycznia 2011
Plagiat pewnej miłości
poprzez zaśnieżony
widnokrąg marzeń
prześwitują resztki
złudzeń,
w sześcianie ciszy
harcuje niepokój
jestem rzeczywistością,
jakiej nie oczekujesz
fałszywą monetą z
nieprzyswajalnym rewersem,
słońce ukradkiem
przemyca ciepłe uśmiechy
otoczona barykadą
własnych przyzwyczajeń
uparcie odpierasz
ataki przyjaznych gestów,
fala nastrojów
odmierza odcinki oczekiwań
słowa burzą stabilizacje
dzień nie dorównuje
kroku nocy,
tylko spokojny sen
jest tym czekasz
najbardziej
oczekujesz
świtu
pochłonie
koszmary dziś
6 maja 2024
0605wiesiek
6 maja 2024
ZamęczanieAdam Pietras (Barry Kant)
6 maja 2024
AntypodySztelak Marcin
6 maja 2024
PamięćArsis
5 maja 2024
Dłuuugi wekendMarek Gajowniczek
5 maja 2024
Jasność enigmatycznaArsis
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski