13 października 2010
Dzień jak co dzień
Przez niedomknięte
okna
dobiegają spokojne
pomruki dnia,
stary drewniany
wiatrak
z obrazu na ścianie
milczy.
Odgłosy ujadającego
psa sąsiada,
przebijają się do
wnętrza mego mieszkania.
Usiłuje poskromić
twoje słowa,
pokreślone myśli
wypycham
na przedsionek
obojętności.
Ty oplatasz mnie
szczelnie
swym pogardliwym
spojrzeniem.
Pospiesznie wymykam
się
do swojej samotni.
Stary zegar
skrupulatnie
wylicza nam kolejne
minuty.
20 grudnia 2025
dobrosław77
20 grudnia 2025
smokjerzy
19 grudnia 2025
sam53
19 grudnia 2025
wiesiek
19 grudnia 2025
Jaga
19 grudnia 2025
sam53
18 grudnia 2025
violetta
18 grudnia 2025
wiesiek
18 grudnia 2025
smokjerzy
18 grudnia 2025
sam53