24 października 2010
Rozważania nad porcją fasolki po bretońsku
Gówno tam a nie kultura. Czysta jatka. Całkowicie
profesjonalna. Artyści i ich uczucia wyższe.
Osadzone gdzieś w okolicach
dobrej whisky.
Dla paru stów można dać
z siebie wszystko. W garderobie, czy na zapleczu.
Taki haust nierozwagi. Z posmakiem potu i trawy.
Dla żubra.
Kurna ich mać bohema. Jak mawia sprzątaczka.
Czwórka dzieci i mąż alkoholik.
Ale co ona może wiedzieć o życiu.
Skoro od rana do nocy liczy na wygraną
w totka.
I to byłoby na tyle
w kwestii romantycznej kolacji.
Pora zgasić świeczki. Przepalić gardło
w pobliskich krzaczkach.
A fasolka była niestrawna. Do tego wczorajsza.
11 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
smokjerzy
11 września 2025
wolnyduch
10 września 2025
sam53
10 września 2025
Sztelak Marcin
10 września 2025
sam53
10 września 2025
smokjerzy
9 września 2025
absynt
9 września 2025
Arsis
9 września 2025
Arsis