17 grudnia 2012
UNA HIRUNDA VER NON FACIT
znow rozwartoscią ozdobną
wnętrza twojego zachłystuje się
i oczu nasycić nie mogę
aksamitnoscią niewiescią,
jawna jama życia w oku moim błyszczy
i imię ludzkości wyscielam krwią
i łzami brukuje szczeliny namietności
upycham tobą swoje kieszenie jak
kiedy kapslem bylem malym i cukierkami napychalem spodnie.
w końcu roziskrzam twoje uda
naoliwiam stawy
maszyna ruszyła i mknie po wzgórzu
dolinie
klifie i fiordzie
przyspiesza...przyspiesza...przyspiesza
4 sierpnia 2025
wiesiek
4 sierpnia 2025
absynt
3 sierpnia 2025
sam53
3 sierpnia 2025
Yaro
3 sierpnia 2025
sam53
3 sierpnia 2025
wiesiek
3 sierpnia 2025
sam53
3 sierpnia 2025
absynt
2 sierpnia 2025
violetta
2 sierpnia 2025
Jaga