26 stycznia 2025
the presja
po zdrętwiałych stopach
chodzi tabun nieistniejących mrówek
przepływają przeze mnie myśli
a potem uciekają i żadnej nie mogę nadepnąć
soczysta zieleń
zachłannie wpełza przez okno
a we mnie wielkie wypalone pustkowie
z łóżkiem pośrodku
rozpoczynam maraton snów
żeby uśpić ruminacje
które prześladują mnie jak mania
na śniadanie znów trzy bezy
bezsilność bezradność i beznadzieja
27 lutego 2025
sam53
27 lutego 2025
Eva T.
27 lutego 2025
ajw
27 lutego 2025
ajw
27 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
26 lutego 2025
absynt
26 lutego 2025
Yaro
26 lutego 2025
wiesiek
26 lutego 2025
absynt
26 lutego 2025
Marek Jastrząb