8 lutego 2025
zaćmienie. w martwym punkcie.
Jeśli nie oprzesz jednej nogi poza Ziemią
nie utrzymasz się na niej.
Odyseas Elitis
nie przyjdziesz. wiem, czasy są inne;
oderwane od rzeczywistego strachu przesiąkają
innym. to co brałam za jasną stronę — pociemniało.
trzeba odtłuścić światło, zmyć niepotrzebny nalot;
spójrz,
noc ma podkrążone oczy, nie spała czekając naszych snów,
uwięzionej w próżni historii kochanków. pamiętasz księżycowy kamień?
był namiastką bliskości, przeglądałam się w błękitnej poświacie,
by choć przez chwilę ujrzeć Lunę wtuloną w półnagie ciało.
przyjdź,
mój dom sięga dalej niż droga mleczna, im głębiej,
tym wyższe zagęszczenie. świat ma więcej niż jedną krawędź.
wisimy na włoskach, otwieramy się pod wiatr; słoneczny
strąca z pękniętego nieba wszystkie obumarłe szczątki.
jesteśmy tak szczęśliwi w swoich nieszczęściach,
że przepływamy obok, od nowiu począwszy.
8 lutego 2025
zaszywanie duszy (na podstawieToya
8 lutego 2025
Paśniki...dobrosław77
8 lutego 2025
zaćmienie. w martwym punkcie.tetu
8 lutego 2025
0045absynt
8 lutego 2025
Dwa strumienie Villanelliwolnyduch
8 lutego 2025
Nie ciągnie mnie do ciebiewolnyduch
8 lutego 2025
ani słowaToya
8 lutego 2025
Inspirującyvioletta
8 lutego 2025
dno ucieka w dółajw
8 lutego 2025
Bartekajw