19 sierpnia 2013
5 maja 1905, piątek ( PACYFISTA )
By dostrzec obrazę musiałbym sięgnąć po karabin, jednakże co to da? Pluję na deszcz, to chyba wystarczy, wszak nie uważam się być umoczony skoro ktoś na mnie pluje.
Nieokiełznany Milowy Las | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (12) Kolekcje Poezja (51) Proza (11) Fotografia (11) Grafika (17) Pocztówka poetycka (3) Dziennik (9) |
19 sierpnia 2013
By dostrzec obrazę musiałbym sięgnąć po karabin, jednakże co to da? Pluję na deszcz, to chyba wystarczy, wszak nie uważam się być umoczony skoro ktoś na mnie pluje.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
8 maja 2024
0805wiesiek
8 maja 2024
Światełka dla zbłąkanychSztelak Marcin
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53